30 października 2014

Żułf_14



ŻUŁF ŻUŁF ŻUŁF
NIE BIEGA OSTATNIO DLACZEGO
A ŻRE JAK GŁUPI DDD:

A w ogóle to.. pracuję nadal. Więc Żułfie bedo 8D

26 października 2014

862. Czas się umyć.



W GÓRĘ RĘCE, KTO BY TEŻ TAK CHCIAŁ? *__*

Pomysł powstał w głowie Gerardzika, kiedy marzył, żeby można tak było prać futerka naszych piesków xD To by było coś...
 

20 października 2014

Chwilowy zastój

Witajcie!

Przepraszam Was za ostatni zastój w Gerardowych Komiksach..
W tym tygodniu w ogóle też nie będzie niczego nowego, ale postaram się w weekend wstawić coś wreszcie. Utknęłam w Szczecinie, no a poza tym tłumaczę się Wam tak oficjalnie, bo ten brak czasu i głowy do wszystkiego to.... No, niektórzy już wiedzą (-:


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ CIOCIĄ I NIC INNEGO TERAZ MI W GŁOWIE!!!



PS. Zdjęcie z insta, raz jeszcze polecam mnie tam sobie pooglądać xD

16 października 2014

Żułf_13


A mój Żułf ostatnio nie robi żadnych kup i chyba zaczynam się martwić D:

Tak w ogóle to nie chcę Was martwić, ale...
Żułfie mi się kończą ;___;

13 października 2014

Z rzyci(a) wzięte_281


Jeśli słabo widać, to polecam kliknąć w obrazek, powinien otworzyć się większy |D

Tak czy siak, na szybko jeszcze przed wyjazdem do Brzydkiego Zimnego Miasta, przedstawiam Wam naszego najbardziej walniętego (niestety, w negatywnym tego słowa znaczeniu) wykładowcę.
Na pierwszym roku jeszcze się go baliśmy.
Teraz jest już niestety tylko naszym pośmiewiskiem xD

Słowa są oddane w większości dokładnie tak, jak były, ale sytuacja była ogólnie dużo dłuższa, dyskusja trwała.. No, jednak sens został zachowany xD
NIE WYSZŁAM.

9 października 2014

Żułf_12



Z tymi Żułfiami chyba jest coś nie tak o:

I przepraszam za jakość tych Żułfiów wszystkich moich. Już kiedyś pisałam, w jaki sposób je tworzę..
Siedząc w pracy odpalam Painta. Smaruję głupoty.
A potem robię telefonem zdjęcie ekranu, no i oto jest |D
Niestety innej możliwości nie mam..



6 października 2014

Z rzyci(a) wzięte_280


Dziś, w ramach komiksu "Z rzyci(a) wziętego" przedstawiam Wam przesyłkę, jaką otrzymałam od Asi i Gerardzika do akademca :D
To kochane.
Piekarz-Vader z ciastusiami.
I słodkie słówko od Gerardzika, Braciszka mojego.

Uwielbiam takie małe rzeczy :'D
 

4 października 2014

Życie leci... +Niepsodzianka


Oto i znowu ja!
Mam nadzieję, że cieszycie się również, z kolejnego journala. 
Bo to znaczy, że nadal żyję - choć ciężko jest |D

Studia wróciły. No, a choć to dopiero początek, to już dają się we znaki. Mnóstwo rzeczy do ogarniania, notatki do czytania, zajęcia do poprowadzenia, a praktyki jeszcze... tragedia.
Ale okej, staram się przemówić sobie do rozsądku, ogarnąć się i przestać stresować gadaniem do ludzi. Może kiedyś mi się uda |D

Mój jeż się łuszczy i trochę się nim martwię, tym bardziej, że ze Szczecina wracam dopiero w czwartki, więc widzę się z nim tylko przez 4 dni w tygodniu ;___;
TĘSKNIĆ ZA JEŻEM, WTF?

~~
Mógłby mi ktoś polecić jakąś dobrą poezję? Byle nie jakąś nowoczesną, bo tego nie trawię. Jakąś dobrą poezję z duszą i przesłaniem. 
Chyba do niej wreszcie dojrzałam, o zgrozo!
~~
Wie ktoś skąd brać tanie wkłady do Polaroida? xD Bo jednak jak na nową zabawkę (ode mnie dla Marcina) to pochłania mnóstwo forsy. Kto to widział, żeby jedno zdjęcie kosztowało 10zł? ;__;
W ogóle Polaroid.
wow.
a jak mówiłam, że Marcin Hipster, to mi nie wierzyliście, co? xD
Muszę pamiętać w końcu, żeby mu brodowąsy robić w komiksach, damn it!

~~
NAPISZCIE ZA MNIE LICENCJAT.
Chyba nie będę miała na razie głowy do rysowania komiksów w terminach, które sobie wcześniej tak ładnie narzuciłam.. i wychodziło mi to nawet :<
Będę się starać, oczywiście, ale obawiam się, że z Gerardowymi komiksami może być ciężko.. Nie obrażajcie się na mnie, proszę o zrozumienie :<
~~
A teraz niepsodzianka, o której pisałam wczoraj : D
KOOOOoooooooonkuuuuurs!!!
 Na otarcie październikowych łez.
Otóż to. Organizuję go wraz z LaurART, która wykonała psycholskiego Gerarda w postaci zawieszki do telefonu (ale równie dobrze można go użyć jako breloczek, moim skromnym zdaniem : D
Oto odnośnik do notki, gdzie możecie zobaczyć więcej zdjęć >szalonego Gerarda< 
Konkurs widnieje u mnie na facebooku. Aby wziąć udział, należy polajkować Hedahe i LaurART na fb, udostępnić zdjęcie a następnie NAPISAĆ JAKIŚ SZALLLLONY KOMENTARZ O DUPIE POD ZDJĘCIEM xD
Wybierzemy osobę z najszaleńszym komentarzem wedle własnego uznania.
I ta osoba dostanie Szalony Breloczek z Gerarda : D
Mam nadzieję, że choć parę osób zgłosi chęć uczestnictwa, osobiście zapraszam, polecam i w ogóle.
O wynikach zostaniecie poinformowani na facebooku :3
 

~~
 A teraz garść "Tekstów z rzyci(a) wziętych" :'D
 
 
Babcia: A co ja tam miałam teraz zrobić... Aha. Dokończyć tą pierdoloną zupę.
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ 
Student do studenta w tramwaju: Słuchaj, musisz coś zjeść, stary. Jesteś irytujący.
  +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Gerard: Mogę zjeść jeszcze tej pizzy? Jeeeeszcze...!  Ehh nie no już nie będę jej wyżerał.
Babcia: A tu jest kawałek ciasta jeszcze, chcesz? Może ci dam?
Gerard: Ej, a może jak ty będziesz miała ochotę na kotleta, to dam ci ziemniaka? Będziesz chciała?
Babcia: ....... LBLBLBLBLBLBLBLBL! 
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Tym razem nieco mniej niż ostatnio. Moja rodzinka się nie postarała :< 
Do napisania!

3 października 2014

861. To uczucie...



Motyw powinien Wam być już znajomy. Stwierdziłam, że chętnie powtórzę go czasem, tak samo jak np. "Żuj-żuj" albo "Jesteś głupi" xD
A jeśli ktoś nie pamięta, to proszę bardzo, przypominajka:

CHYBA NIKT NIE MIAŁ TAK JAK MAJKI D:
Odmieniec.


..a jutro notka październikowa z niepsodzianką*! :D





*zabieg celowy.

2 października 2014

Żułf_11




Rysując pierwszy obrazek, nie spodziewałam się, że akurat zawiesi mi się komputer.
Niestety, sprawa się rypła - dowiedziano się, że rysuję żułfie w pracy.
TO NIEWAŻNE, KLIENT POCZEKA XD

Nie przestałam rysować żułfii xD

A żeby tak naprawdę zrozumieć ostatni obrazek, o mydle, to należałoby spojrzeć na mojego Instagrama - mam tam zdjęcie jeża, który wygląda jak mydło |D
Pozdro ze Szczecina, dzisiaj wreszcie do domu, o matulu, zrobię bezy, będę spać na łóżku, z którego nie wyłażą sprężyny, a lodówka nie będzie mi buczeć nad głową *,*