30 grudnia 2017

924. Sylwester 2017



Kto wie, co przyniesie Nowy Rok?
Ja nie wiem.
Gerard nie wie.
Tobi też nie wie..

Ale oby był PIĘKNY!

JAK ZIMNE OGNIE W OCZACH MAJKIEGO <333

Ściskam Was!

25 grudnia 2017

Z rzyci(a) wzięte_355


Poczęstuję Was paroma fragmentami z moich pamiętniczków, jako że Święta, to takimi miłymi i radosnymi raczej :D

Tutaj u góry widzicie moją radość z powodu zatrudnienia. Info sprzed 3 lat, wowowow.
A wstawiam je tutaj przy okazji kolejnego info, które łączy się z tym.
Mianowicie nowy rok..
2018..
oprócz zmiany stanu cywilnego..
przyniesie mi prawdopodobnie....

ZATRUDNIENIE JAKO LOGOPEDA :D w mojej kochanej szkole.
JEEEE! Jeeee! WOOHOO!
Dacie wiarę?

Dis is imposibru.


To jest idealne odzwierciedlenie tego, jakie uczucia wzbudza we mnie Pola, odkąd się u nas pojawiła. A właściwie, teraz to mam na jej punkcie jeszcze większego hopla.
Valo nieustraszony.

No i na koniec wesoły akcent sprzed około 10 lat.
Pozdrawiam.
Ja naprawdę rysowałam je od linijki.

17 grudnia 2017

922. Pałeczka



Podejrzewam, że nie taką pałeczkę chciał wymacać Majki.
Chyba nigdy więcej nie podobały mu się takie ozdoby |D

Z Gerardem trzeba uważać.

12 grudnia 2017

Z rzyci(a) wzięte_354


Dzisiaj trochę inna "rzyć", bo nie komiksiki, ani nie teksty, a tylko..

rzeczywiste fragmenty moich wpisów z pamiętniczka :'D

Ostatnio zaczytałam się w pamiętniku z lat 2010-2012 i byłam nim oczarowana.
Postanowiłam podzielić się z Wami mną sprzed ponad 5 lat.

Jeśli Wam się spodoba, to mogę co jakiś czas wrzucać w rzyć takie rzeczy.


a teraz, jakby ktoś zapomniał, jak bardzo nienawidziłam szkoły:

11 grudnia 2017

Mój przyjaciel Tobi_9


To będą pierwsze święta Tobiego.
Tobi nigdy nie myślał, że będzie czuł się choć trochę szczęśliwy, ale jest tak ładnie i miło, że chyba się cieszy.

Jeszcze nie wie, że prezent to atrapa.

Wesołych świąt, przyjacielu.

2 grudnia 2017

921. Z kart historii_18



Dupa poradzi sobie w każdej sytuacji.
Nie wiem czy w historii był kiedyś król, który był na tronie totalną DUPĄ, ale jeśli tak, to pewnie zdobył władzę w ten właśnie sposób. Doceńcie go. xD

30 listopada 2017

Jest cudnie i grudzień zaraz i hura!

Nareszcie kończy się listopad i zaczyna się grudzień!
WOOHOO! <3

Serio, cieszę się jak głupek, ale Wy już wiecie, że ja kocham święta Bożego Narodzenia.
Przynajmniej wydaje mi się, że powinniście pamiętać.
TAK! Kocham te Święta! <3

Już od jutra wreszcie na legalu będę mogła puszczać wszem i wobec piosenki świąteczne, śpiewać kolędy ze szkoły, ubierać świąteczne swetry i kolczyki i już będzie czuć zimę w powietrzu i będzie (może wreszcie) trochę śniegu i będą bombki niedługo i światełka i ozdoby i pierniczki i wszytko takie piękne, kiczowate, pełne przepychu i przepięknej atmosfery!

NO CIESZĘ SIĘ JAK NIE WIEM :D i żadne ględzenie o "sztuczności" tego wszystkiego mi nie straszne! Bo w moim przypadku jest realne odczuwanie i radowanie pełną piersią, a nie wymuszone uśmiechy i sztuczna atmosfera. Bo ja osobiście dzielę się tą radością i tymi chwilami z tymi, którzy naprawdę są mi bliscy i ja to wszystko czuję naprawdę.
Otaczam się tymi, którzy czują tak jak ja
I to jest cudowne :D

No, żem się rozgadała.
W wigilię będzie żarcie, to też jest cudowne.

Mimo że muszę eliminować gluten i laktozę z diety, to w święta mam to w głębokim poważaniu, w słynnej i legendarnej DUPIE. Bo to są święta, a w święta będę żreć i koniec xD
Najwyżej będę potem miała paskudną gębę pełną pryszczów.
Ale to i tak lepsze niż niejedzenie tych pyszności.

Współczuję wszystkim, którzy naprawdę mają nietolerancję tych składników, serio :<
Bo ja tylko reaguję cerą, a nie kończę w szpitalu po obżarciu się glutenem..

~~
Kolejna radocha życia - w grudniu nowa część Star Wars!!!
Wiem, wiem, to już nie to samo, wiem że to odgrzewanie starego kotleta, wiem że Disney partaczy, w porównaniu do tego, co było kiedyś, ale..
No, ale to nadal Star Wars! A ja KOCHAM Star Wars! Yaaaay! XD

Okej, już muszę zbastować, bo zaczęłam maniaczyć.

~~
W pracy nadal się męczę, ale nadal też mi się podoba, także moja dwubiegunowość w tym zakresie nie zna granic. I dobrze.
Szkoda tylko, że nie chcą mnie zatrudnić na normalny etat, ale dobra.
Przywiązałam się do tego miejsca, do tych dzieci, do tych ludzi..
Nie chciałabym musieć stamtąd odchodzić, jeśli bym znalazła jakąś lepszą robotę.
Serio bym nie chciała.

Ostatnio byłam na konferencji logopedycznej w Warszawie (<3) i było ekstra. Chyba jednak chcę być tym logopedą. Rety, jak mi się to zmienia ciągle. Studia podyplomowe na kierunku "plastyka i technika dla nauczycieli" zostały mi już otwarte, jednak kiedy zobaczyłam przedmioty takie jak MECHANIKA i ELEKTROTECHNIKA i zestawiłam to sobie jeszcze z dojeżdżaniem do Szczecina, to stwierdziłam, że tym razem podziękuję.

No i, hej! Mam wreszcie odpoczynek! 
Już teraz, po skończeniu magisterki, każdy weekend jest cudowny.

Wyobrażacie sobie, jaka już jestem stara? Z resztą z tą starością przypomniał mi się dzisiejszy dialog z gimnazjalistami.. ale to go już w "tekstach z rzyci(a)" przytoczę.

~~
Pisałam w zeszłym miesiącu o listach prezentowych na święta, jakie sobie z rodzinką pisaliśmy. No, to powiem Wam z dumą, że już wszystko nie tylko wybraliśmy z Marcinem, ale też kupiliśmy! I nawet starczyło nam pieniędzy, a to jest istny cud xD

A jak u Was sytuacja? Robicie prezenty? Macie je? Mnie osobiście uratował Black Friday, bo żem kupiła wszystko taniej niżbym kiedy indziej mogła :'D
Prezenty to jest super sprawa! Uwielbiam je robić, ozdabiać, widzieć jak są otwierane.. Sama, kiedy otwieram przesyłkę od kuriera, w której jest prezent dla kogoś z rodzinki, to czuję się, jakbym to JA dostała prezent i go odpakowuję i się jaram xD

Tak, mam odpał na Boże Narodzenie.

~~
Ostatnio w szkole mieliśmy Festiwal Piosenki Bajkowej. Razem z koleżanką postanowiłyśmy odegrać scenkę z "Krainy Lodu" z piosenką "Ulepimy dziś bałwana".
Byłam Elsą.
Zrobiłyśmy furorę.
A co najciekawsze, odmieniło to moje życie na tyle, że nauczyłam się robić WARKOCZ DOBIERANY (uczyłam się go przez 3 dni, cholerstwo trudne jak nie wiem), choć nigdy nie umiałam z włosami zrobić nic, tylko je uczesać... i zaczęłam robić makijaż fioletowym cieniem.
Kto by pomyślał, że zostanę Elsą? xD
Czasem nawet tak na mnie mówią w pracy.
Rodzi się we mnie jakaś nowa tożsamość.

Aż Wam pokażę. A co.


~~
Jak zwykle nie pamiętam, o czym miałam jeszcze pisać, ale w sumie to trochę kłamstwo, bo ja tak naprawdę nie planuję, co mam pisać, tylko siadam i piszę cokolwiek, więc nie mogę pamiętać, bo nie mam czego, ale dobra. Przejdę po prostu do..

TEKSTÓW Z RZYCI(a) WZIĘTYCH!

Dziecko 1: Hahahaha! Jaki on ma mały pleecak, on ma mały pleeecaaak!
Karusia: (w myślach) co za głupek. a on ma małą głowę.
Dziecko 2: A TY..! TY MASZ MAŁĄ GŁOWĘ!!!
Karusia: O_O

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Uczeń: No ja się teraz muszę zastanowić nad swoim zachowaniem.
Karusia: A co zrobiłeś?
Uczeń: Ooooj lepiej by pani nie chciała wiedzieć. Bo to byłooo..
Karusia: Straszne?
Uczeń: Tak, to było straszne. Ale później porozmawiamy.
<odchodzi>

Nigdy więcej nie porozmawialiśmy.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Babcia: No, to masz sobie zapisz ten numer do dentysty. <dyktuje>
Marcin: No to ja właśnie ten numer miałem ale on mi powiedział, że to jego prywatny i żeby dzwonić  nie na ten tylko na ten do rejestracji na NFZ.
Babcia: Ale ja też przecież dzwoniłam zawsze właśnie na ten i przecież pogadać można, a przyjmował mnie zawsze na NFZ!
Marcin: No dobrze, to dziękuję..
Babcia: Aaaa... z resztą ja głupoty gadam, bo przecież on mnie zawsze brał prywatnie i płaciłam u niego tyle kasy!

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Karusia: Podobno w ciąży przechodzą migreny.
Marcin: Serio?
Karusia: Musisz spytać Paulinę, ciekawe czy jej też w ciąży przeszła.
Marcin: NIE.
Karusia: Czemu? Już z nią nie gadasz?
Marcin: Gadam. Ale jak się okaże, że w ciąży przechodzi migrena, to jeszcze będziesz chciała mieć bachora.
XDDD

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Karusia: Jak było na basenie? 7klasista: No jak pani widzi. Karusia: Widzę, że jesteś smętny. 7klasista: Noooo spać mi się chce. Karusia: No wiesz! Ty młody chłopak, a gdzie twoja energia, gdzie tryskanie radością życia! 7klasista: Paaaaani... Karusia: ja to mogę już stękać jak staruszek, ale ty? --> tutaj inny uczeń: 3gimnazjalista: KTO JEST MŁODY? Karusia: on jest młody. 3gimnazjalista: Pani jest młoda. Karusia: Ja jestem stara! 3gimnazjalista: NIE TO JA JESTEM STARY A PANI JEST MŁODA. Karusia: ..... no w sumie może być.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Karusia: A MARCIN TO KIEDYŚ NAWET ŚMIAŁ POWIEDZIEĆ DO MNIE.........
Babcia: Marcin. Chodź tu. Powiedz, że nigdy tak do niej nie powiedziałeś.
Karusia: Ale pamiętaj, nie wolno kłamać!
Babcia: Dla ratowania życia wolno.

+++++++

Życzę Wam cudownego grudnia!

27 listopada 2017

Z rzyci(a) wzięte_353



Rynnu, rynnu, rynnu....

Przyznać się, kto w dzieciństwie miał tęczową sprężynkę i ona była SUPER zabawką?!

8 listopada 2017

Z rzyci(a) wzięte_352



Oto prawdziwe dzieło sztuki.
Zostało stworzone w następujący sposób:

Herbert mówił jaką ma wizję, a Marcin to rysował.

A zatem: Frida merda ogonkiem i szczeka, a nad nią fruwa Ada na uszach. Pola merda ogonkiem i nie ogarnia a z tyłu idzie Inka na uszach. Megi lata ale nie na uszach tylko na spadochronie i szczeka na nich. A obok jest uśmiech Brendy (to już stworzył Herbert sam, Brenda to jego zmyślony przyjaciel piesek - co ciekawe, kiedyś mieliśmy pieska o tym imieniu).

Miki jest zadowolony a Pluto się uśmiecha.

Koniec.

29 października 2017

Kochana październikowa jesień łuhuu!

HEJ, CZEŚĆ, CZOŁEM! :D

Jakże się cieszę, że wyrobiłam się z tym żurnalem dla Was w tym miesiącu, nie robiąc go na ostatnią chwilę, tylko znalazłam czas już dziś na niego!
Jeee!

Jak widzicie, zaszła znaczna zmiana między moim poprzednim samopoczuciem a obecnym. I chwała Bogu za to, bo gdybym dłużej się tak podołowała, to chyba by było już naprawdę kiepsko z życiem |D

No, ale jestem, mam się dobrze, zapalenie zatok trwało u mnie obecnie krócej niż w ubiegłych latach (chyba faktycznie coś dały te wszystkie medykamenty i zabiegi i wszystko to, przez co przechodziłam w związku z tym chorowaniem).
Dzisiaj wreszcie mam nos i mimo, że wieje za oknem jakiś "Grzegorz" i rwie wszystkie liście z drzew, to świeci słońce, słucham tej samej playlisty co miesiąc temu i jest mi DOBRZE!

Woohoo!

...czy to już zaburzenie dwubiegunowe? XDD

~~
Ostatnio dużo robię rzeczy.
Maluję, rysuję, chodzę sobie i jeżdżę do tej pracy. Jest ciężko, ale jest dobrze. W tym roku lepiej mi tam. Ale o tym już chyba wspominałam |D
Poza tym nawet dostałam nagrodę dyrektora w tym roku na dzień nauczyciela, więc wiecie, szacun miljon.

Wiecie co jeszcze zaczęłam ostatnio robić?
...

Malutkie urocze rzeczy z wełny.
Na razie zrobiłam dwa zwierzątka, ale jestem z siebie tak dumna, że zaraz pęknę. Chyba się w to wciągnęłam!!!
Kto ma ochotę spojrzeć, zapraszam na mojego instagrama

Jak tak dobrze pójdzie to może pomyślę nad rozkręceniem biznesu :'D

Nawet Marcin zaczął ostatnio szaleć i postanowił lepić biżuterię z modeliny.
Na moim instagramie też jest jeden przykład. Mieliśmy w szkole Święto Dyni i zrobił mi kolczyki-dynie :'D

~~
Nadal kocham jesień, tak. I tym razem nie odpuszczę Wam pokazania ogromu mojej miłości do wszystkiego, co jesienne, wobec czego na koniec żurnala czeka Was daweczka fotek <3
JESIEŃ JEST PIĘKNA!!! Kto jest ze mną?!

~~
Wiecie, że już niecałe 60 dni do Świąt Bożego Narodzenia?
JARAM SIĘ.
To kolejny motyw poza jesienią, który kocham.
Wszyscy w domu robimy listy prezentów, które chcielibyśmy dostać. W tym roku mamy pewne ograniczenia cenowe (KTOŚ MUSI ZBIERAĆ KASKĘ NA ŚLUB, CO NIE???), dlatego podejrzewam, że - PARADOKSALNIE - będzie jeszcze milej niż dotychczas.
Naprawdę uważam, że im bardziej prezent od serca, nawet jeden, nawet mały, tym fajniej. Bo nie chodzi o jakieś wypasione podarunki, nie o to, kto da co lepszego..
I mam nadzieję, że w tym roku uda się wyeliminować.
Cieszę się na to.
Chociaż lista prezentów mojego taty jest dosyć porąbana.
Mojej babci też.
Ale dobra xD

A WY JUŻ MYŚLICIE O ŚWIĘTACH??????
Ja już zaczynam puszczać "Last Christmas" xD jestem TYM typem człowieka xD
Ostatnio Marcin w ogóle kupił najpyszniejszą czekoladę. Schogetten PIERNIKOWA.
Oszalałam.

~~
Dobra, żeby już nie przedłużać dodatkowo, pozostawiam Was z tekstami "z rzyci(a) wziętymi" oraz foteczkami jesiennej miłości <3

Marcin: (pokazując na kobietę prowadzącą dziecięcy chór kościelny) Myślisz, że ona lubi to co robi?
Karusia: Myślę, że tak.
Marcin: A ty byś lubiła?
Karusia: Ja bym nie chciała tego robić.
Marcin: Ale, a jakbyś chciała?

xD?

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Marcin: Umówiłabyś się ze mną jakbyś mnie jeszcze nie znała?
Karusia: Nie umówiłabym się z tobą bo tak brzydko leżysz i jesteś w ten sposób ubrany.
Marcin: Ja jestem domowo ubrany! A ty jesteś w piżamie!
Karusia: Ale moja piżama jest ładna i jestem urocza, a ty jesteś brzydki.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Herbert: Tata, ty nie mówisz po polsku.
Gerard: A po jakiemu?
Herbert: Po staremu.
Gerard: O ŻESZ TY..!
Herbert: Bo ty jesteś stary.
Moja mama: Herbusiu, tata nie jest stary, tylko kochany.
Herbert: ..... a ty jesteś stara.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Asia: Herbuś, zaśpiewaj Kalince o Gumisiach.
Herbert: (nad łóżeczkiem) Były sobie gumisieeee i nie piły zupy ogórkoweeej tylko zjadły całąąąą.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Mama: Biegłaś na bieżni na próbie wysiłkowej?
Babcia: No.
Mama: Jak biegłaś?
Babcia: No tak w miejscu! A to zapierdalało że aż jęzor wywaliłam tak biegłam!
Mama: I jak to się skończyło?
Babcia: ..... a nie pamiętam nawet.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Herbert: Dziadek, tu był ostatni wafel i ja mam tego ostatniego i żaden już ci nie został i trzeba ci będzie kupić nowe.
Mój tata: A masz pieniądze?
Herbert: Nieee..
Mój tata: To jak kupisz?
Herbert: (patrzy na Gerarda) ... Tata ma pieniądze.

+++++++

23 października 2017

Valosz_29



Zawsze dobrze jest zacząć od Valo.
Warto to zapamiętać!

Ale jako, że dawno tego pana tutaj nie było, to macie tu jeszcze jedną z nim perełkę xD
Dodam, że komiksik pochodzi z czasów, kiedy na łamach pamiętniczka żaliłam się, że moje chłopisko jeszcze się nie oświadczyło i na co on w ogóle czeka ... xDD
(spuśćmy na to kurtynę milczenia)

Teraz pytanie brzmi:

Kto bardziej ucieszył się z tych oświadczyn - ja czy Valo? xD

19 października 2017

920. Przeznaczenie jeża.


Taki trochę ukłon dla jeżyków.

In memoriam.

A poza tym, one w końcu muszą do czegoś być.. :'D
Gerard odkrywca!