16 maja 2015

Majowe pierdzielenie.


NO NARESZCIE MI SIĘ UDAŁO!

Trzeci raz zabieram się za ten żurnal.
Do trzech razy sztuka, podobno. No i w końcu poszło : D

JAK TAM MATURY? 8DD

Kwiecień minął beztrosko, nadszedł czas na nieco bardziej "troski" maj.
Cóż... Folder w komputerze, o nazwie "LICENCJAT" należy w końcu otwierać nieco częściej, a dokument pod nazwą "TO JEST LICENCJAT" musi zostać wreszcie rozwinięty..

No sram żarem po prostu.
Ze strachu, znaczy się.


Szczerze powiedziawszy, to absolutnie nie wiem o czym mogę napisać xD
Jasne, zdaję sobie sprawę z tego, że to brzmi jak gimbusiarskie idiotyczne gadanie. Ale, no, naprawdę nie za bardzo chcę Wam tutaj smęcić jakieś swoje żale, no bo kto by to chciał czytać.
Lajf iz lajf, nie zawsze ma się pod ręką czekoladę, a czas przecieka przez palce.
Normalka.


Mój jeż jest totalnie gruby i łazi po swoich kupach, przez co ma tak ogównione łapki, że nie mamy jak z Marcinem obciąć jej pazurów.
Taka tam ciekawostka z życia jeża.

.....

A PROPOS MARCINA!!!
Postanowiłam zrobić mu małą reklamkę, bo biedaczysko wziął się w garść, wena go opętała, a grono obserwatorów niestety mu się znacznie skurczyło, gdyż przez długi czas nie tworzył kompletnie nic...
Ale to się zmieniło! Marcin znowu tworzy komiksy i tym razem - WIERZCIE MI - są lepsze od poprzednich. Nadal nie mają sensu, ale nie mają go FAJNIE XD

Komiksy noszą dumną nazwę...

Pędraki

Polecam wchodzić do mojego Marcina da dA i oglądać Pędraczki, bo warto :3



Pozostając w temacie DeviantARTa - takie pytanko:
Czy jeśli w najbliższym czasie (albo i trochę dalszym) nie będę miała co wstawić na Hedahe nowego, to czy satysfakcjonowałoby Was, moi mili deviantARTowicze, gdybym wstawiała tam choćby i odnośniki do tego, co pojawia się tu, na blogu?
Tak jak na początku, jakieś kadry z komiksów z odsyłaczem do bloga.
Byłaby przypominajka taka |D
Zastanawiam się, no bo nie chcę żeby tam był taki zastój, skoro wchodzę na dA często.


JADĘ z Marcinem NA KONCERT HIM DO WARSZAWY W SIERPNIU!!!!!!!!!
JESTEM TAKA SZCZĘŚLIWA!!!!!!!!!!!
Wreszcie mój prototyp Valo z mojej głowy spotka prawdziwego Valo!!!!! XDDD
No i w ogóle.
Kocham go.
Wreszcie zobaczę, usłyszę.
Wreszcie
Valo
YEAH ♥


Żeby już nie przedłużać i nie zanudzać, bo zapewne i tak nikt nie przebrnął przez całość... xD
TEKSTY Z RZYCI(a) WZIĘTE!


Karusia: (do Marcina) Eh, może XXX kochałby mnie bardziej... Ale niestety tego nigdy się nie dowiem. On ma żonę. I kota. A ja mam uczulenie na koty. I na żony.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Herbert: (marudzi w wózeczku)
Asia: No już, już, idziemy! Niuniu, no już, chwilę...
Babcia: (do Herberta) Postaraj się w to uwierzyć, a będzie ci łatwiej żyć.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Babcia: Masz, surówkę sobie nałóż bo dużo jest.
Marcin: Ale ja już sobie nałożyłem.
Babcia: Co kłamiesz, pusty talerz masz!
Marcin: Bo już zjadłem.
Babcia: Aha. No dobra. EH. Ta babcia to taka niedobra, jeść każe..

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Babcia: (śpiewnie nadziera się do Herberta) A ja ci opowiem baaaję. Był sobie taki mały kootek, taki maluuuutki kotek. I ten malutki kotek. Taaaaki mały koteczek... No i ten kotek. Wlazł na płotek. Płoooootek. Kooootek. I..... Raz kotek był chory i leżał w łóżeczku. I przyszedł pandoktorjaksiemaszkoteczku. Koteczku. Koteeeczkuuu! Kotek był chooryy chory lalalala koteeeczeeeeeek...

[trochę psychodela xD]

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Babcia: Jaka szkoda, że nie ma pralki do piesków.
Gerard: Wiesz, myślę, że każda się nadaje. Tylko to wtedy jest piesek jednorazowy.

++++++++++++++++++++++++

To już wszystko! Dziękuję tym, którzy przebrnęli do tego momentu i tym, którzy chociaż próbowali xD Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was na śmierć.
Możecie udowodnić to odzywając się do mnie trochę. Czasem. Hue hue |D



19 komentarzy:

  1. Już Ci to kiedyś pisałam, ale ja zawsze uważam, że żurnale są za krótkie :S Tak, jestem dziwna, ŁOTEWA.

    Co do matur:
    Na polskim podstawowym zdziwiło mnie zadanie, gdzie jako pytanie do tesktu o zaletach i wadach czytania nowych książek, był fragment książki i podanie jego tytułu i autora (był to Epilog Pana Tadeusza). Szczerze powiedziawszy, nie mam pojęcia czy moją ulubioną książkę bym poznała po takim fragmencie wyjętym, bez żadnego imienia postaci itp. No, nietypowe. Reszta moim zdaniem typowo maturalna, choć w przypadku fragmentu Lalki zdziwiło mnie, że fragment dotyczy rozmyśleń o ludzkim losie, spodziewałam się raczej motywu miłości czy czegoś o społeczeństwie, albo obraz miasta.
    Matma moim zdaniem była masakratorem i bardzo się boję jej wyników, po prostu chcę ją zdać. Chociaż zadania z trygonometrii były przekombinowane, ale choć sporo liczenia w testówce, to nie była zła. Z otwartych zadań na 100% jestem pewna równania i na 50% za pkt jednego No cóż, zobaczymy.
    Angielski podstawa- moim zdaniem coraz prostsze robią,naprawdę wystarczyło tylko ogarniać język i spokojnie zdało się maturkę. Na słuchaniu mówili wolno i wyraźnie, bez akcentów. Angielski rozszerzenie to moim zdaniem taki poziom średnio-zaawansowany. Było trudniejsze od postawy, ale nieznajomość niektórych słówek nie wpływała na odbiór kontekstu zdania. Dało się napisać, choć słuchanie już było trduniejsze, ale może dlatego, że jakość głośników nie była zadowalająca :/
    Polski rozszerzony był... hm, nie wiem jak to określić. Dla niewtajemniczonych: do wyboru ma się tekst, w którym trzeba określić problematykę i zająć stanowisko wobec niego, lub dokonać analizy porównawczej dwóch tekstów . 1 tekst był na poziomie akademickim podobno, osobiście po przeczytaniu jego jedyne co przyszło mi na myśl to "WTF? O.o", a do porównania były dwa wiersze- a poezji zawsze unikałam.Więc przez jakieś 20 minut siedziałam nad kartką, aż stwierdziłam, że te wiersze są podejrzanie za proste, jednak wolałam je, niż jak na próbnej pisać bzdury o dupie Maryni, byleby nie oddać pustej kartki i ledwo co załapać się z tematem. Bo zapomniałam o najważniejszym- w nowej maturze, za złe określenie tezy dostaje się 0 pkt, a praca nie jest dalej sprawdzana. Tak samo jak popełni się kardynalny błąd rzeczowy (np. uśmierci postać w książce, która wcale nie umarła)- 0pkt za całe wypracowanie, tak samo na podstawie i ustnej. Hehe.
    No i wos... w sumie był łatwy. Jak ktoś się wykuł, to spokojnie punkty załapał, choć i tam zdziwiło mnie wciśnięcie Pana Tadeusza do pytania ,,Podaj nazwę przedstawionej w tekście teorii genezy państwa oraz nazwisko twórcy tej teorii. " Wszędzie Tadka musza wcisnąć, wszedzie... (tak, wolę Słowackiego).

    Ustny angol to cóż, albo ktoś umie posługiwać się językiem obcym, albo nie, co tu mówić dużo, w piątek czeka mnie ustny polski w nowej formule, czego się bardzo boję, bo nie wiadomo jaki temat wylosuję... Podobnie jak matmę: byle zdać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jesteś jedyna co lubi kiedy moje żurnale są dłuższe.. albo w ogóle LUBI moje żurnale XD No ale nieważne |D

      Polski - słyszałam o tym pytaniu. Sama też bym w życiu nie rozpoznała, co za kiep układał tą maturę? o_O
      Matma - na pewno zdasz. Jak nie teraz, to następnym razem xDDD
      Angielski - podstawa zawsze jest banalna.. u mnie to już w ogóle zdziwiona byłam, że można było mieć nas za takich debili xd za to nasze rozszerzenie zniszczyło system, nawet nauczycielki były w szoku, że takie trudne. No ale skoro u Ciebie lepiej, to dobrze! : D
      Ten polski rozszerzony zniszczył mi mózg. Jak dobrze, że ja tego nie zdawałam. Nie umiałabym tak pierdzielić "co autor miał na myśli i co teraz ja o tym myślę" XD
      SERIO NA WOSie WCISNĘLI PANA TADEUSZA?! XD No to już przechodzi ludzkie pojęcie, hahahaha! Nieźli są
      A tak poza tym - PIONA! Też wolę Słowackiego <3
      Ustny angielski dla mnie był po prostu stresujący, tym bardziej że temat miałam ciulowy, ale jakoś poszło. Trzymam kciuki za polski, dasz radę! :D

      Usuń
    2. Dobra, oto relacja z polskiego xD Tematy oczywiście krążyły już w internecie, ale nie ten co wylosowałam, no norma xD

      To co na dziś dla nas przygotowali nie było jakieś może specjalnie trudne, choć były "perełki" o które modliłam się, by aby nie dostać.(Czym jest poezja, która nie ocala ludzi ani narodów? Jakie funkcje pełnią zdrobnienia we współczesnym świecie? Wpływ literatury pięknej na nasz język.) Nerwa miałam tak mocnego, że przed wejściem śpiewałam pieśni modlitewne. Poważnie.
      Trafił mi się temat o ślicznym numerze 13- W jaki sposób mówcy oddziałują na odbiorców?. Ogólnie jak zaczęłam notować swoje "przemyślenia" to tak się wczułam, że 15 minut na przygotowanie minęło bardzo szybko. Pomysł na odwołanie się wpadł mi na szybko do głowy, bo akurat na sprawdzianie była laudacja Miodka, więc nadawała się, a to że mało co z niej pamiętałam okazało się drugorzędne :P Ogólnie jakoś masakrycznie nie było, ale to tylko dlatego, że trafił mi się zjadliwy temat. Jak usłyszałam, że mój chłopak miał motyw miasta to poczułam wielką zazdrość, bo bardzo chciałam wylosować coś w tym stylu, no cóż :3

      Usuń
    3. O kurde, jakie to jest straszne XD Nawet nie wiesz jak się cieszę, że zaliczałam polski w starym trybie, bo na tym bym chyba umarła!!! XD
      Osobiście uważam, że Twój temat był okropny xD i Twojego chłopaka temat też. nienawidzę motywu miasta. Ale no kurde, gratulacje! Pewnie 100% dostałaś 8D

      Usuń
  2. Uwielbiam.teksty.Babci.
    Genialna.jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze, że ona całkowicie nie zdaje sobie z tego sprawy |D

      Usuń
  3. Ostatni tekst ten o pieskach mnie tak strasznie rozbawił xD
    Nie przypominaj nawet o egzaminach i o innym tego typu gównie. ;_; Czas mi tak strasznie przecieka pomiędzy palcami, a ja dalej jestem w czarnej dupie XD
    Byle wytrzymać do wakacji. ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nas też, wierz mi xD Choć Babcia nie była usatysfakcjonowana tą odpowiedzią xD
      Z tym czasem... masz tak potworną rację ;___; a tu jeszcze 3 rozdział do napisania..

      Usuń
  4. Piesek jednorazowy... Gerard mistrz XDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  5. Polski ustny to istna szopka. Osoby z 8 wstawiały pytania do internetu wiec ci odpowiadający o 16 już znały baze pytań. Konteksty można przygotować... Ale CKE zdaje sobie z tego sprawę i stoi przy swoim, że to dobry pomysł. Polska, tego nie ogarniesz 8D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurde, to totalnie idiotyczne |D ale podobno ogarnęli się już, że to głupi system i mają wprowadzić na nowo ten, co był poprzednio.

      Usuń
  6. Moja siostra też mocno przedłużała pisanie magisterki (nie wiem, jak to było z licencjatem)
    Zamiast "mój jeż" przeczytałam "mój mąż" xD Akapit dalej piszesz o Marcinie - czyżby Twe przeznaczenie mi się uroiło? XD
    Oczywiście, że możesz robić przypominajki - częściej będę sobie przypominać o Twoim blogu :P
    Babcia potrafi czytać w myślach, że wie, co Marcin chciał powiedzieć? :O I motyw z psem jest wybitny xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym mężem - MOŻE TO ZNAK? XD haha.
      Jesteś jedyną osobą, która odniosła się do mojego pomysłu przypominajek, więc jeszcze to przemyślę |D Ale Ty i tak jesteś "stałym bywalcem" u mnie tu więc chyba nie zapominasz o mnie :3

      Babcia to w ogóle hardkor xD

      Usuń
  7. Babcie to zawsze miszcze ^^
    A ja o dziwo już licek napisałam, przebrnęłam przez książki, pisanie, akapity, tabele i wykresy, no ale streszczenie zostało, a mi się tak nie chce.. poza tym same kolosy teraz i rozporządzenia ministrów :C na pewno się uda napisać, boo jak ja zawsze każdemu mówię " jest jeszcze czas" :D
    No i ja też uważam, że za mało piszesz :C jakoś wcześniej było więcej. Tak zawsze miło mi się czyta Twoje żurnale :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JAK MOŻNA JUŻ NAPISAĆ LICENCJAT ja tego nie rozumiem! XD Z tym jest tyyyyle pierdzielenia że szoook xD
      Ehh trzeba się za to zabrać. Po Bożym Ciele muszę oddać całość do sprawdzenia D: tyragedia.
      Aww jak mi się to miło czyta <3 ja po prostu boję się przynudzać..

      Usuń
    2. Nie przynudzasz ;) sama nie wiem jak ja to zrobiłam, bo nawet się terminów nie trzymałam (zawsze spóźniona minimum 5 dni), zawsze miałam czas a tu sie samo napisało o.O moja tajemnica to robienie 'na odwal' i zawsze przejdzie z minimalną ilością poprawek ;p najgorsza analiza wyników badań ;/ liczenie, wykresy, tabele... aż mi się śniło po nocach xD

      Usuń
  8. Dasz radę z licencjatem!
    "a czas przecieka przez palce"-idealnie to ujęłaś :c
    Myślę, że przypominajka na DA to byłby niezły pomysł.
    Przebrnęłam, lubię Twoje żurki. :D
    Moja babcia nigdy nie wierzy, gdy mówię, że jadłam. Nawet, gdy coś zjem na jej oczach, to i tak powie, że malutko albo w ogóle xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję |D
      Ok, to chyba tak będę robić :3
      <333

      Moja Babcia zawsze odwołuje się do zegarka XD
      "Zobacz która godzina, a Ty nie jadłaś jeszcze!"

      Usuń

Podobasię? Niepodobasię? A może po prostu chcesz dorzucić parę groszy od siebie? Pisz, chętnie odpowiem : D