27 stycznia 2018

Styczniowe ŁOHOHO


No cześć!
Nie odzywałam się do Was totalnie długo, aż za długo, sama nie wiem jak to się stało D:
To znaczy, mam na myśli, że w ogóle w tym miesiącu.
Ale żurnala to już ze dwa miesiące nie było, to skandal.

Mimo, że styczeń trwa już dla mnie jakieś 10 miesięcy, to sama nie wiem, kiedy mi ten czas przeleciał. Co za sprzeczności. Dłuży mi się czas i ucieka, jednocześnie.

Jem, śpię, pracuję, jem, śpię, pracuję i tak na okrągło.
A, no i jeszcze ogarniam ŚLUB.
Tyle się dzieje!
Mam już zamówioną suknię :'D
ŁoJezusie.
To się DZIEJE.

Nie wiem, czy mnie to wszystko bardziej cieszy czy przeraża xD

Poza tym jestem logopedą.
To już oficjalne. W ciągu tego miesiąca przeprowadziłam już 22 godziny zajęć. Szaleństwo!
Zostałam zatrudniana w ramach projektu wspierającego profilaktykę i wczesne wspomaganie rozwoju. A co za tym idzie, małe bachorki.
BARDZO małe.
Najmniejsze ma 1 rok |D

Kurde, to nie fair, bo jak się jest starym wyjadaczem, to podejrzewam, że większość specjalistów sobie powybierała, jakie chce dzieci, a ja NA TWARZ dostałam piątkę maluchów, które nie tylko nie mówią, ale i nie rozumieją, a na dodatek w ogóle z kontaktem to jest u nich średnio.
Więc wyobrażacie sobie, jak zarąbiście wygląda praca xD
A tak mówię o tych innych starych wyjadaczach, bo oni naprawdę mają na tych zajęciach zupełnie inne dzieci niż ja.. Hmm.....
Poza tym nadal jestem też pomocą nauczyciela, więc robię po godzinach ogólnie.
Mam czasem ochotę stworzyć podserię "z rzyci(a)" na temat mojej pracy. Niektóre sytuacje rozwalają nawet mnie samą na tyle, że jak wracam do domu i myślę sobie, co ja właściwie robiłam tego dnia w pracy, to nie rozumiem xD

~~

Co do komiksów, to tak jak pisałam, ostatnio porażająco absorbuje mnie praca. I spanie.
Nie da się ukryć, spanie bardzo.
Ciągły deficyt.
A ja przecież KOCHAM SPAĆ D:<

Więc pomiędzy uzupełnianiem dzienników i zastanawianiem się nad IPETami, raczej mam ochotę bardziej na komiksy z rzyci(a) (również związane z pracą, ale póki co tego nie robię), a na Gerardowe pomysły jakoś nie chcą przyjść |D
Niemniej jednak nie martwcie się, do 1000 dobiję kiedyś NA PEWNO!

~~

W ogóle ciągnie mnie ostatnio do sztuki, w każdym jej znaczeniu.
Chce mi się pisać, rysować, malować, śpiewać albo grać, sama w sumie nie wiem czego mi się chce, ale nie wiem sama, chyba coś we mnie pęka xD

...cholera, facebook. zawsze gdzieś kliknę a potem ludzie mnie pytają o co chodzi. nieważne.

~~

Już niedługo skończy się sezonowa depresja, woohoo!

~~

Powracając do tematu świąt, bo nie zdążyłam nic napisać Wam w sumie na ich temat, to tak, obżarłam się glutenem. Nawet przez dwa dni jadłam. A potem spojrzałam w lustro i stwierdziłam, że NIGDY WIĘCEJ NIE POPEŁNIĘ TEGO BŁĘDU.
Serio.
Gluten to złoooo...

Niemniej jednak święta były wspaniałe i miałam tydzień wolnego, co również było wspaniałe. 
A teraz zaczął się TEN rok i siedzę w pierdołach typu winietki, zaproszenia, dekoracje i inne gunwa.
No i w jamach ustnych dzieci też siedzę, co już brzmi trochę creepy.
Nadal słucham Fonsiego, chociaż w okresie świątecznym z Marcinem ciągle słuchaliśmy LP, bo kupiłam mu jej płytę. 
W sumie ostatnio więcej słuchałam Sheerana.
Wizja Pierwszego Tańca spędza mi sen z powiek.

Ostatnio czytam "Idiotę" Dostojewskiego i totalnie polubiłam księcia Myszkina.
Sama nie wiem. Mam wrażenie, jakbym go znała..

~~

Nie wiem, co dalej pisać, więc po prostu zostawię Was z TEKSTAMI Z RZYCI(a) WZIĘTYMI <3
Pozdrawiam dupiaście!


Marcin: Muszę zagotować wodę na herbatę.
Karusia: Przed chwilą gotowałam.
Babcia: Ta, już jest taka zimna jak moja dupa. Chcesz pomacać czajnik? To będziesz wiedziała jaką mam dupę.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Uczennica: Pani, ja tego nie robię, to jest głupie i ja nie umiem, nie robię!!! <foch>
Uczeń: Nie ma obrażania! Nie ma obrażania, tylko jest praca! A za pracę są szóstki, szóstki, SZÓSTKI!

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Babcia: A gdzie Marcin? Śpi już?
Karusia: Nie, on dopiero wraca do domu..
Babcia: A gdzie był?
Karusia: Powie nam jak wróci.
Babcia: ... Pierdolisz.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Mama: Potłukłaś kartofle?
Babcia: Tak.
Mama: Ale tak porządnie? Bo to mają być na kluchy.
Babcia: No porządnie, ale one jakieś mi się mokre wydają. Za długo się tam pierdoliły w tej wodzie!

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Herbert: (do Marcina) Wujek, zaraz Ci wąsy wpadną do zupy.

+++++++++++++++++++


22 komentarze:

  1. Spróbuj z takim free glutenem porozmawiać. Zakrzyczy Cię argumentami i nidyrydy, a gluten? Gluten rozumie i wybacza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekaj. Rozmawiasz z glutenem? xD POWIEDZ MU ŻE MA PRZESTAĆ SZPECIĆ MI GĘBĘ BO JA CHCĘ ŻRYĆ ŻRYĆ ŻRYYYYYĆ!

      Usuń
  2. Ja dietuj i chyba gluten też mam ograniczony i o dziwo ryj już nie taki szpetny �� ślub przeraża, mnie po oświadczynach tak przytłoczył, że szok. W czerwcu biorę �� też byłam spiochem, do czasu aż urodziłam i cierpię na chroniczne niewyspanie i niedojedzone do tego stopnia, że chowam czajnik do szafki z pośpiechu �� ja bym z chęcią poszła do pracy z dziećmi, bo pracuje jako opiekunka w domu pomocy społecznej , tam dopiero jaja się dzieją ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie, ryj mniej szpetny to i warto się przegłodzić. W czerwcu! Przede mną. Powodzenia i daj znać, czy to naprawdę takie straszne, czy jednak mam się nie stresować xD Wierzę, że tam to dopiero masz jaja... WIERZĘ..... O:

      Usuń
    2. Dosłownie jaja też mam :'D boje się, że głupawy dostanę albo będę ryczeć jak bóbr. Ostatnio jakaś taka ciapa jestem płaczliwa :C

      Usuń
  3. Moja ciocia podczas przysięgi ślubnej dostała ataku śmiechu i trzeba było chwili by kontynuowała XD Ale pamietam przygotowywania do ślubu siostry to najgorsze z nią było szukanie butów ślubnych rozmiar 35 XD Ale ci zazdroszczę tych przygotowań...Ja jestem na etapie szukania chłopa XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurde, wiesz, że ja się tego boję? xD Bo ja też dostaję ataku śmiechu jak się stresuję. Mam obawy że będę się na przemian śmiała i ryczała :'''D POWODZENIA!

      Usuń
  4. Mamo, jak cudownie, że ktoś podziela moją sympatię do Myszkina! Kocham typa, na przekór wszystkim, którzy po nim jadą.
    Swoją drogą, to ukochana postać literacka wszystkich Rosjan. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Nie wiedziałam, że ma tylu fanów xD i hejterów... Właściwie to jestem dopiero w połowie książki. Proszę o niespoilerowanie xD

      Usuń
    2. Dużo ludzi uważa, że Myszkin jest po prostu nudny, a Polacy dodatkowo nie lubią go za pewne teksty o katolikach, które zresztą były dokładnym odwzorowaniem poglądów Dostojewskiego. Do tego stopnia, że pewna swego czasu popularna interpretacja Idioty zakłada, że Myszkin to antychryst. (:

      Usuń
  5. No cześć!

    Ja przed swoim ślubem pewnie też bym się cieszyła i bała jednocześnie xD

    ...próbuję sobie wyobrazić, jak wygląda praca logopedy z niemówiącymi i nierozumiejącymi dziećmi. Ale trudno mi to sobie wyobrazić. Wiadomo, że wczesne wspomaganie jest pomocne, ale żeby aż tak? xD

    Dekoracje i zaproszenia to w sumie też jest sztuka... ale wiadomo, w pracy to nie to samo xD Czasem też mam takie parcie na sztukę. I na wiele innych rzeczy (głównie wtedy, gdy mam dużo nauki). Ostatnio na przykład na planszówki i wypatruję okazji na gry. Miałaś rację, po świętach jest dużo fajnych promocji! Tylko, że jestem ciapa i przeoczyłam 2 promocje, bo się wahałam. Ale to nic. Kiedy już się pogodziłam ze swoim ciapostwem, znalazłam bardzo dobrą grę (przynajmniej internauci tak twierdzą, ja jeszcze w nią nie grałam. Ale wydaje się naprawdę super) w bardzo dobrej cenie, tak że znalezisko wynagrodziło mi tamte przeoczone okazje. Mam droższą grę za niższą cenę... to znaczy normalnie jest droższa niż tamte, a kupiłam ją taniej niż tamte kosztowały w promocji. Co prawda pudełko jest obklejone taśmami, ale przecież liczy się wnętrze! A wnętrze jest w bardzo dobrym stanie. Jeden tylko pionek jest w złym kolorze, ale to nic. I tak się czuję jak zwycięzca xD
    Myślę, że fajna by była seria komiksów z pracy :D

    I tak uważam, że warto było się obżerać świątecznymi smakołykami. Nie wierzę, że Ty to tak na serio żałujesz. Zrobisz to samo szybciej niż myślisz xD

    Lepiej, że babcia złożyła taką propozycję, a nie odwrotną...xD

    Ja też mam tekst.
    Dziecko do mnie: "Zróbmy kupę. Umiesz zrobić kupę?"


    ...chodziło o układanie "obrazków" z klocków. Z drewnianych klocków, oczywiście.


    Czasem się zastanawiam, czy nie powinnam mniej pisać xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani mi się waż pisać mniej! XD

      No, wczesne wspomaganie jest ważne, ale mam wrażenie, że takie dzieci powinni dać komuś kto ma duuuużo większe doświadczenie, a nie komuś, kto pierwszy raz w życiu prowadzi takie zajęcia D: ALE dlatego wydaje mi się, że oni sobie powybierali dzieci. Ci, co mają większe wtyki, wybrali a mi zostawili "niewygodnych" |D nie zdziwiłoby mnie to, nauczycielki potrafią być straszne.

      Opowiedz mi o tej planszówce. Co to za jedna? :D

      Na serio żałuję.. Od świąt już totalnie nie patrzę na gluten D: to jakiś koszmar, co robi mi z twarzą. Poza tym odstawiając go samoistnie schudłam. Wow.

      XDDD TA KUPA <3

      Usuń
    2. Myślałam, że traktowanie cudzego bloga jak swojego jest niekulturalne, że traktujesz to jak konkurencję czy coś. Ale skoro tak mówisz, to dalej będę dużo pisać! XD

      To prawda, też myślę, że z takimi dziećmi powinny pracować doświadczone osoby.

      Gra nazywa się "Wsiąść do pociągu: Europa". Normalnie kosztuje powyżej 100 zł, a ja znalazłam w Tesco za 38 zł-fart, co nie? :D Gra polega na zbieraniu kart i ustawianiu wagonów na planszy używając do tego odpowiednich kart. Na planszy są kolorowe pola i trzeba wydawać odpowiednią ilość kart w odpowiednim kolorze w zależności od ilości i koloru pól na torach i na tych polach ustawiać swoje wagony. Za utworzone trasy dostaje się punkty. To tak w największym skrócie. Jest więcej tych zasad, ale są proste, a gra wydaje się super! Myślę, że dokupię jeszcze do niej dodatek(1912), ale dopiero jak mi się znudzi... albo jak znowu trafię na superokazję xD

      Oj, szkoda :(

      Mnie też urzekła TA KUPA xD

      Usuń
    3. Konkurencja to by była jakby ktoś czytał te komentarze, a podejrzewam, że nikt nie zwraca na nie większej uwagi.. xD

      O, brzmi jak coś, co mnie by szybko znudziło, ale ja to w ogóle mało gram w takie gry.. Ograniczam się do jengi, mini bilarda, skaczących czapeczek i EGO ze znajomymi xD czy coś.

      Usuń
    4. W sumie prawda. Chociaż ja chyba jestem jakaś dziwna i niekiedy czytam komentarze, bo bywają śmieszne-szczególnie pod komiksami! xD

      Rozumiem, że wolisz takie luźniejsze gry imprezowe i zręcznościowe. W pociągach trzeba trochę się namyślić :D Właśnie grałam i podobały mi się! Rywalom też! Jeszcze do nich wrócę-ale tym razem wygram! xD

      Jenga jest fajna. Można ją jeszcze dodatkowo urozmaicić zadaniami, które się wykonuje po wyciągnięciu klocka. Te zadania są do znalezienia na internecie. Nie grałam w ten sposób (jeszcze), ale wydaje się zabawny :D

      Opowiedz mi o EGO! :D

      Usuń
    5. Ja mam "Wsiąść do pociągu - Europa", dostałam na święta, dużo grałam i polecam :D.
      Wiem, że mam trochę spóźniony zapłon, ale nadrabiam zaległości na Hedahe. Zazwyczaj nie komentuję, ale podczytuję ;).

      Usuń
    6. I oby ślub się udał! :)

      Usuń
    7. Podczytuj i komentuj, lubięto! :D dzięki!

      Usuń
  6. Cholerka jasna, jak ja ci zazdroszczę poukładanego życia i KOŃCA STUDIÓW. Mnie jeszcze z 5 lat czeka męczarni... (zaczęłam drugi kierunek, to też dlatego kolejne 5 lat) ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O MATKO, toż to samobójstwo! Jaki kierunek? D:

      Usuń
    2. Jeden to archeologia, a drugi to historia sztuki.

      Usuń
    3. O kurcze. W sumie w podobnym klimacie, ale obydwa angażujące.

      Usuń

Podobasię? Niepodobasię? A może po prostu chcesz dorzucić parę groszy od siebie? Pisz, chętnie odpowiem : D