26 sierpnia 2016

899. Tak cię obiję!



NAJGORZEJ.
;___;

Biedny Gerard. I biedna jego dupa.

Taki trochę artysta z tego naszego Pana Drecha.
Kubizm stworzył jakby xD


PS. Zbliżamy się do ostatniej setki! :)

24 sierpnia 2016

Z rzyci(a) wzięte_320



Jeszcze ostatnie z Gerardzikiem na razie.. i ze mną z czołem na wierzchu |D

Mamusia nie umie takiej zabawy xD
Chyba że nie mamy na myśli związków nowoczesnych, gdzie mamusia niekoniecznie jest mamusią, ale W TE TEMATY TO JA SIĘ ZAGŁĘBIAĆ NIE BĘDĘ.

Cieru stópką po brodzie.
Jakie to słodkie <3

20 sierpnia 2016

Prawie powakacyjnie


Wakacje powoli dobiegają końca.
No, znaczy się nie dla tych, co to sobie spokojnie się uczą i nie pracują :'D
Ani nie dla tych, co to pracują w ogóle cały czas. Bo oni w ogóle wakacji nie mają.
Ale dla kogoś takiego jak ja, co to studiuje sobie ostatni rok (!!!), co drugi tydzień, no i pracuje w zacnym szkolnictwie, to właśnie wakacje się
kończą.

Trochę mi smutno, choć za taki tekst prawdopodobnie najchętniej zostałabym (słusznie!) zlinczowana przez tych wymienionych przeze mnie na początku xD

ALE CO PORADZIĆ ŻE JAK KOMUŚ DOBRZE I MU SIĘ TO DOBRO ODBIERA, TO MU SMUTNO?!
Szczególnie gdy jest to dobro najwyższe!
Spanie.

◉n◉

~~
Dla ciekawych, wypoczynek w Rewalu był znakomity.
Jest to dziwne miasto, pogoda w mieście (na górze, na klifie) jest paskudna, a na plaży (na dole) cudowna, miła, bezwietrzna i ciepła i nawet deszczu nie czuć.. Ale było bombowo.
I nie dajcie się nabrać na reklamy oceanarium xD
"Staniesz oko w oko z groźnym rekinem".. ha, ha. Koń by się uśmiał.
Ten rekin był wielkości Marcinowej ręki xD Ale i tak było fajnie.
Jak pada deszcz to dobrze się tam schować i poobserwować obłąkane błazenki i cwaniackie mureny.
Tylko żelki w Rewalu mieli słabe :< choć nadal najlepiej smakują na plaży przy zachodzie słońca.
Przy wschodzie słońca z resztą też.

Poza tym jazda PKSami..
Nie polecam |D
Szczeciński dworzec PKS pamięta jeszcze głęboki PRL.
To nas przeraziło.
Smutny rekin przy wejściu do Oceanarium :<















Ale ogólnie, to:

~~
Nie za bardzo mam możliwość teraz być aktywną twórczo, bo moje centrum dowodzenia zostało przeniesione wraz z całym pierdolnikiem i graciarnią do maminego salonu.
Ogólnie rzecz biorąc, mam remont w pokoju i nie mam gdzie się podziać za bardzo.
Żulę się po domu pozbawiona swojego kącika i nie mogę nawet dokończyć komiksu (A ZOSTAŁA OSTATNIA KRATKA), nie mówiąc już o jego zeskanowaniu |D
Damnit |D

W ogóle słabo w te wakacje, narysowałam okrągłe zero portretów i byłam zupełnie nietwórcza.
Trochę mi smutno |D

~~
Nie miała baba problemu,
jebła se grzywkę.

A mówiąc po ludzku, trochę zmieniłam fryzurę, więc nie zdziwcie się widząc mnie w komiksach z rzyci(a) w nieco innej odsłonie. Ogólnie jestem zadowolona, ku rozpaczy reszty rodziny xD
Tylko Marcin akceptuje moją narośl na czole.
Spostrzeżenie mam takie, że teraz ewentualna oglądająca się za mną od czasu do czasu na ulicy część męskiej publiczności zmieniła swój przedział wiekowy z 20-30 na 14-19 ;___;
GOD WHY.
Z grzywką wyglądam na uczennicę.
CO JA ZROBIĘ Z GIMNAZJALISTAMI JAK WRÓCĘ DO PRACY.

~~
CZY KTOŚ Z OBECNYCH GRA W WORDAMENT???
My z Marsisem ostatnio mamy bardzo fazę i przy każdej możliwej okazji łupiemy literki xD
Jeśli ktoś chce się z nami zmierzyć (....xD) to przedstawiam nasze nazwy:
Prawie Pierwszy oraz Myszka Kiszka.
Nie pytajcie |D
Ale często zdarza mi się być w pierwszej dziesiątce.

~~

Porcja Tekstów "Z rzyci(a)" dla Was na koniec <3

Karusia: Nie ruszaj się tak. No nie wierć się. ZOSTAW TĄ NOGĘ.
Marcin: Nie mogę bo mi mucha usiadła na moich pięknych wyrzeźbionych nogach!

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

(jazda w samochodzie)
Karusia: (próbuje zabawić marudzącego Herberta) A podoba ci się jazda samochodem?
Herbert: Tak.
Karusia: A widzisz za oknem niebo?
Herbert: Tak.
Karusia: A widzisz latające ptaszki na niebie?
Herbert: Tak.
Karusia: A widzisz drzewa?
Gerard: To licz.
(podziałało)

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Karusia: Ale sobie grube kromy chleba ukroiłaś!
Babcia: A nie będę się pierdolić.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Karusia: (stawiając herbatę na fragment rozłożonych puzzli) Sorry, mamuśka, ale ci tu na razie zasłonię.
Mama: No to kurwa chujowizna, bo właśnie tam budowałam.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Karusia: Nie chodź tak po kuchni z tym nożem!
Babcia: A co wy się tak tego noża boicie?
Karusia: Bo wypadki chodzą po ludziach.
Babcia: A ten nóż jest taki tępy, że teściową nim można rezać i się nie doreza.

+++++++++++++++++++++

To wszystko na ten miesiąc.
Zostawiam Was z malutką jesienią..



11 sierpnia 2016

898. Płomienie tu są



To jest właśnie to, co robią gramatyczni naziści.
Ja z resztą też.

NIC SIĘ NIE LICZY, JEŚLI MÓWISZ NIEPOPRAWNĄ POLSZCZYZNĄ, NIC KUŹWA NIC! XDD