30 grudnia 2021

To już tyle lat!

 

Cześć i czołem!

Rety. Jak ja się za Wami stęskniłam!

Cóż mogę powiedzieć, straszna ze mnie buła leniwa i maruda, zgryźliwa stara rzić. Dlatego tak Was znowu zaniedbałam. I nawet nie będę próbowała obiecywać poprawy, bo już się nie łudzę :'D

ACZKOLWIEK! Naszła mnie właśnie ważna refleksja.

Mianowicie, odpisując właśnie na zaległy komentarz (jeszcze raz przepraszam!), dotarło do mnie potężnie, że w nadchodzącym 2022 roku moja Hedahe'owa działalność będzie świętować

15-lecie.

Kumacie to?

15 lat rysuję tego psychola i jego frajerskiego brata xD

Nie no, z okazji takiego jubileuszu to jakaś impreza by się przydała. Cokolwiek.

15 LAT, NO PRZECIEŻ TO JEST KOSMOS.

Zaczynałam w gimnazjum, dobrze to pamiętam, jak siedziałam w szkole na jakiejś nudnej lekcji, podejrzewam że to religia była (w gimnazjum mieliśmy słabe religie, dopiero w liceum taki wystrzałowy pan ksiądz prowadził lekcje tak, że każda z nich była przygodą, uwielbiałam faceta :D).. I myślałam tylko o tym, jak bardzo nie mogę wyrzucić z głowy piosenek tego SUPER EKSTRA ZESPOŁU, KTÓRY UDAŁO MI SIĘ ODKRYĆ, MY CHEMICAL ROMANCE.

No a ja od dziecka tak mam, że jak nic specjalnego nie robię, a mam pod ręką przybory, to bazgram. Bazgrałam więc sobie tych typków z tego super zespołu, tak jak mi się akurat w pamięci zapisali, smarowałam ich w jedynym opanowanym przeze mnie stylu, czyli prosto-nijako-komiksowym xD

Na początku tworzyłam same typowe emo obrazeczki, typu krew, zabijanie, smutek, śmierć, cmentarze, żyletki i inne takie żenujące sprawy xD I wydawało mi się to takie głębokie. Ach, to były czasy.

Naiwna Karusia była emo, wmawiając sobie i wszystkim wokół, że wcale nie.

Ale ja nie byłam typowym emo, o nie! Nie wyglądałam bardzo jak emo.

BO MI MAMA NIE POZWALAŁA XDDD

Dziś jestem jej za to wdzięczna, ale wtedy, jak na zbuntowane dziecko przystało, kisiłam w sobie żal, że nie mogę malować oczu, mieć takiej fryzury i takich ubrań JAK ONI xD

Boże, jak sobie to przypomnę... no cóż, błędy młodości.

Tak czy siak, bazgrałam ich sobie dalej, jarając się nimi jak Rzym za Nerona. Wrzuciłam co nieco na deviantART (pamiętacie?), jeszcze wtedy pod inną nazwą. DeviantART rządził się swoimi prawami i ludzi byli tam trochę inni niż każdy kogo znałam z mojego otoczenia.. W sensie poczucia humoru, stylu pisania i tak dalej. Zauważyłam, że frajdę sprawia mi rozśmieszanie ich. Może to brzmi głupkowato, ale tak było. W ogóle zawsze lubiłam, kiedy ktoś śmiał się z czegoś, co robiłam lub mówiłam właśnie w tym celu. Zawsze też, od dziecka, rysowałam komiksy z udziałem postaci, na które byłam zafiksowana w danym czasie. Najwięcej komiksów narysowałam z udziałem naszego kochanego pieska, sznaucera miniatury, o imieniu Brenda (✝︎). Tak oto postanowiłam z moich bazgrołów wyciągnąć jakiś komiks, w którym uczestniczyłyby te postacie właśnie, na które byłam obecnie nakręcona.

Oto i jest historia pierwszego Hedahe'owego komiksu.

"KUP SE".

I mniej więcej w tym czasie wpadłam (jak śliwka w kompot) na takie polskie forum fanów MCR. Łoooo, panie, jak mi to spaczyło poczucie humoru i myślenie w ogóle xD Po tym jak tam weszłam, już nigdy nie wróciłam stamtąd taka sama. I to poczucie humoru właśnie znajdowało ujście w moich komiksach. Im bardziej posrane, tym lepiej.

Czasy gimnazjum temu sprzyjały, bo nikt nie zaprzeczy chyba, że wtedy ma się najgorzej w głowie, ogólnie xD Dzisiaj to już nie ma gimnazjów, teraz to mniej więcej czas 7-8 klasy SP.

Mogłabym tak pisać o tej mojej fascynującej historii, ale podejrzewam że by Was to zanudziło w kosmos, dlatego podsumowując tylko,

dzięki Gerardowym historiom nie tylko rozwinęłam swoje komiksowe umiejętności, ale też poznałam super ludzi, dobry tego przykład to to, że jedna z tych osób jest dziś moim mężem, a jeszcze inna była świadkiem na naszym ślubie <3 Wielu z Was kojarzę nadal z nicku, często z avatara :D

To rysowanie nie tylko sprawiało mi zawsze OGROMNĄ frajdę, ale dawało mi też poczucie ogrooooomnej dumy, kiedy czytałam Wasze bardzo miłe komentarze, uskrzydlało mnie zawsze Wasze wsparcie! I mimo różnych nieciekawych momentów również z tym związanych, niczego nie żałuję.

Co prawda nadal wolałabym pozostać anonimowa wobec moich obecnych znajomych oraz przełożonych xD ale poza tym jestem wdzięczna ogromnie za te wszystkie lata.

Dziękuję!

ALE ŻEM DAŁA PRZEMOWĘ.


I pomyśleć, że to w założeniu miał być tylko żurnal końcowo2021roczno-początkowo2022roczny xD
Serio, popłynęłam trochę, ale no tak już wyszło.
NIE, NIE ŻEGNAM SIĘ Z WAMI, choć mogło tak wyglądać.
To tylko parę słów wzruszu z okazji jubileuszu.
(rymy jak dymy)

TAK CZY SIAK, myślę nad postanowieniem noworocznym.
Żeby ten 15 rok komiksów był ich ostatnim.
Wiecie o co chodzi, żeby w tym roku dobić do 1000 i zakończyć Gerardowe komiksy.
I dalej wstawiać jakieś rzycie czy co tam innego przyjdzie mi do głowy |D

Taaak. SPRÓBUJĘ!

Co tu więcej pisać, już i tak mi się przedłużyło.
Piesek śpi mi na kolanach, ostatnio nie umie inaczej, straszna przylepa się zrobiła.
Kocham ją do szaleństwa.
Z głośników leci Metallica.
Wpierdzielam czekoladę Marabou, którą też uwielbiam do szaleństwa.
(mint krokant, mleczna i Daim to moje hity).
Zaraz idę piec rogaliki z powidłami śliwkowymi. Wieczorem upiekę orzechowiec na sylwestra.
W sylwestra jak zwykle będziemy z Marcinem grać w planszówki, kocham tę naszą tradycję.
Może Lucy nie będzie się bała fajerwerków, od paru dni puszczam jej ich dźwięk z komputera i wydaje się być przyzwyczajona.
Będziemy też oglądać ostatnie części Star Wars, bo jak co roku okołoświątecznie oglądamy całą sagę od początku do końca <3
Potem wreszcie obejrzymy nowe odcinki Wiedźmina na Netflixie.
KOCHAM WIEDŹMINA. Oszalałam na punkcie tej sagi.
(książki górą!)
A od nowego roku może trochę schudnę, bo widać już po mnie dobrobyt xD
Widać też po mnie, że jestem koło 30-stki (TAK), bo wracam stopniowo do naturalnego koloru włosów. Są już prawie całe ciemne. Dumna jestem z siebie xD
No nie wiem, chyba nie mam nic do dodania.
Więcej na bieżąco tak naprawdę wlatuje na Instagrama, zapraszam. Trzeba poszukać :'D
 

Niestety nie mam tym razem żadnych tekstów "Z rzyci(a) wziętych" :< Choć dałabym se nosa uciąć, że były momenty, w których kazałam Marcinowi coś zapisywać (jak nie miałam telefonu pod ręką sama czy coś). Eh, no trudno.

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! SZCZĘŚLIWSZEGO NIŻ TEN! LEPSZEGO!
ZDROWIA I SPOKOJU!
Buziak!
<3


12 komentarzy:

  1. Też się za Tobą stęskniłam!!! Gdy widzę nowy żurek u Ciebie, to się czuję jak dzieciak, który dostał list od przyjaciela korespondencyjnego <3 15 lat to jest naprawdę coś, trzeba to uczcić! Mnie wcale nie nudzi Twoja historia!

    Też w gimbazie bazgrałam na lekcjach xD U mnie to były zwierzęta, przede wszystkim w kreskówkowym stylu. Pamiętam tę modę na emo i też miałam na to zajawkę, ale w zupełnie innym sensie - śmiałam się z tego xD Kiedyś dla beki narysowałam emo chomika, a potem chomika punka, hippisa, skejtera, metalowca... miały potencjał na bycie bohaterami komiksów, ale ja nie miałam do tego ani talentu, ani pomysłów :<

    Chciałaś być zbuntowanym emo, ale mama nie pozwalała - co za ironia xD

    Ach, też byłam kiedyś na forum mojego ulubionego zespołu, piękna sprawa <3 To było bezcenne "spotkać" ludzi o tym samym guście (nie tylko odnośnie muzyki, ale i w ogóle zainteresowań), podczas gdy w realu nikt nie podzielał mojej fascynacji. Czułam się jak jakiś odszczepieniec, natomiast przed wirtualnymi przyjaciółmi mogłam się otworzyć <3

    Z jednej strony, trochę szkoda, że Gerard powoli się kończy. Ale z drugiej strony, 1000 pasków na 15-lecie to będzie takie piękne uwieńczenie tej działalności <3

    O BOŻE! MARABOU TO NAJLEPSZA CZEKOLADA, ŻADNE TAM WEDLE ANI SZWAJCARSKIE (chociaż tak naprawdę Milkę też lubię). Moje ulubione to chyba mleczna i pomarańczowa <3 Btw, ostatnio słyszałam, że Lindt tak naprawdę produkuje czekoladę w Polsce i pakuje w Szwajcarii xD

    Ja niestety zachorowałam przed świętami i nadal mnie trzyma przeziębienie, po świętach mi się nawet nasiliło, więc sylwestra spędziłam w domu przed TV. Obejrzałam sobie film "Togo"-baaardzo polecam! W trakcie oglądania myślałam, że jest bardzo podkoloryzowany i tylko luźno oparty na faktach - po czym przeczytałam o prawdziwej historii. Co prawda niektóre fakty rzeczywiście były trochę zakłamane, ale i tak byłam w dużym szoku: odniosłam wrażenie, że prawdziwa historia jest co najmniej tak samo niewiarygodna jak film xD

    Jak Lucy zniosła petardy? Nie bała się?

    Powiem szczerze, że mnie serial Wiedźmin w ogóle nie wciągnął xD Ale mnie ogólnie mało który serial wciąga. Zamierzam kiedyś przeczytać książki, bo gra mi się bardzo podobała!

    Właśnie na instagramie spodobało mi się to ciasto z kawową pianką. Jejku, kiedyś robiłam podobne z brzoskwiniami i bardzo je lubiłam <3

    Chciałabym uzupełnić teksty o własne, ale też nic nie pamiętam :< W takim razie polecę fajną piosenkę: Bonaparte-Melody X. Ciągle jej słucham <3

    WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU!!!

    Krucka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierdykam, czasami moje wpisy są prawie tak długie jak post na blogu xDDD

      Usuń
    2. Arrghh! Już miałam prawie całą odpowiedź napisaną, ale kliknęłam coś jak ostatnia fujara i mi się wykasowało!!! D: Najgorzej. Spróbuję jeszcze raz |D

      JA TEŻ jak dostaję komentarz, szczególnie taki fajny (i długi xD) jak Twój, to się jaram jakbym pisała z korespondencyjnym ziomkiem :D

      Cóż, ja różne rzeczy rysowałam w zeszytach, ale zawsze starałam się jakoś tam dopasować do tematu lekcji, żeby w razie gdyby PANI MNIE PRZYŁAPAŁA, to nie było kwasu jakiegoś większego.. xD Eh, leszcz ze mnie.

      No właśnie, miałam z tym tak samo, że byłam inna z tym moim wewnętrznym emolcem od reszty znajomych :( Jak tu się dziwić młodzieży, że woli spędzać czas z wirtualnymi znajomymi, którzy są tacy sami jak oni, niż w świecie rzeczywistym, który nie rozumie i odrzuca? :(

      MARABOU <3 czyli nie jestem sama na świecie! Ale kocham Lindta prawie tak samo, serio. Najlepszy mazurek czekoladowy w kosmosie wychodzi z mlecznego Lindta <3

      O kurde, przykro mi z powodu przeziębienia (oby tylko ? DDD8 )... Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie! Ogólnie to polecam noszenie tych cholernych masek jednak, wiesz ja ich nienawidzę totalnie, ale nie da się ukryć, że skoro odkąd je noszę, to właściwie prawie wcale nie chorowałam, a do tej pory co miesiąc przynajmniej raz mnie brało, to chyba naprawdę coś dają...

      Lucy się nie bała <3 jest hardkorem :D

      Wiesz co, jeśli chodzi o serial Wiedźmin, to dupa Geralta wynagradza wszystko, nawet jeśli tylko odziana w obcisły spodzień. Warto oglądać xD a tak serio, to pierwszy sezon był całkiem fajny, drugi niekoniecznie ale to tylko dlatego, że znam książki. Jeśli bym nie znała i nigdy nie zamierzała przeczytać, to był spoko! Ale niestety dużo wątków i postaci tak zepsuli i pozmieniali że szok :/ niemniej jednak jestem psychofanką więc polecać będę i tak xD GRA JEST SUPER. Muszę dokończyć ją w ferie koniecznie..

      Dzięki :'D Ale z kawową pianką? Ostatnio robiłam tylko z czekoladową... :o

      Co do piosenki, najnudniejszy teledysk świata xD ale sam utwór fajny! Dzięki za polecajkę :D

      DZIĘKUJĘ! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! <3

      Usuń
    3. Haha, nieraz miałam to samo, teraz mam odruch, że dłuższe komentarze kopiuję do worda, tak na wszelki wypadek xD

      To prawda, co piszesz o odmienności, to smutne :( Ale z drugiej strony dobrze, że można znaleźć przyjaciół przez internet-czasami takie znajomości mogą się przenieść również do realnego świata <3

      O tak, Lindta też bardzo lubię <3 Dobrze wiedzieć, że jest dobry do ciasta!

      Tak, na szczęście "tylko" mocne przeziębienie. Już się czuję dobrze <3 Zaczęłam brać suplementy na odporność, obym nie przestała tak jak kiedyś xD

      Dzielna dziewczyna <3

      Też muszę dokończyć grę xD

      A, to chyba to. Z wyglądu jest podobne do kawowego i dlatego tak myślałam xD W każdym razie przypomniałaś mi o super cieście i muszę je zrobić <3

      O rety, nie widziałam teledysku xD Ale grunt, że muzyczka wpadła w ucho!

      <3<3<3


      W ogóle to chyba się zmieniłam... zawsze w moich wpisach dominowała emotka xD albo :D, potem prawie nie używałam, a teraz daję mnóstwo serduszek... starzeję się czy co? xD

      Krucka

      Usuń
  2. O kurcze 15 lat o.o, pamiętam jak czytałam twoje komiksy w gimnazjum i mega mnie śmieszyły. Pamiętam to jak dziś! XD Moja kuzynka na urodzinach pokazała mi komiks z dupą i mega się wkręciłam! To były czasy <3. Aż mi się nostalgicznie zrobiło, wszystkiego dobrego hedahe♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awww, tak dupa otworzyła mi drzwi internetowego świata, jakkolwiek to brzmi xDD

      Usuń
  3. Ja nadal pamiętam jak poznałam cię na DA, a potem Gerard z braciszkiem wisieli na mojej ścianie chwały x'D. Rysowałam ich później jako furrasy, I sprawiało mi to tyle frajdy. Tyle lat i nadal zerkam na Twoje komiksy��
    [ Dawniej: Dead-Lol ]

    OdpowiedzUsuń
  4. To już 15 lat? Ło Panie, to długo...
    Ja w kwietniu "świętowałam" 10-lecie swojego konta na DeviantArcie i tak - nadal z tego korzystam i nadal jest, jakkolwiek, ono żywe :D
    Mam nadzieję, że pamiętasz, jak Ci kiedyś wysłałam pocztówkę z Warszawy, bo tak bardzo pragnęłaś cokolwiek stamtąd i to też zrobiłam <3 Mam nadzieję, że chociaż o tym pamiętasz, bo nie wiem nawet, czy nadal to trzymasz gdzieś w domu xd
    Te wspominki dały mi sporym kopem nostalgii - gimnazjum, głupie pomysły, równie głupi humor...ah tak, to te piękne, dawne czasy, damn. Kiedyś się było młodym i głupim, a teraz pozostało już tylko głupim, no cóż.
    Ja może z tymi życzeniami wychodzi dość baaaardzo późno, ale życzę Ci szczęśliwego, pełnego zdrowia i udanego roku 2022, oby się spełniły Twoje wszelkie marzenia :DD

    OdpowiedzUsuń
  5. Bylam z Toba od poczatku ALE po ~3latach dalam sobie spoloj z dA. Dzis z dupy(hehe) przypomnialam sobie o Twoich komiksach i pol godziny szukalam. Szukalam..
    I szukalam. No i jestem. Nawet nie wiesz jak mi sie morda cieszy, ze znalazlam Twoja tworczosc.. i ze jeszcze bardziej sie ciesze, ze dalej tworzysz. Mehh. Co za czasy. Kreska ta sama. Humor i klimat ten sam. Czekam na wincyj+nadrabiam zaleglosci…

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tbh pamiętam jak kiedyś wchodziłam tutaj praktycznie codziennie i myślę, że ten blog wpłynął dość mocno na mój aktualny charakter i poczucie humoru, nie wiem czy to dobrze czy źle ale ja nie narzekam XD Strasznie żałuję że nigdy się jakoś bardzo nie udzielałam i myślę sobie że mogłam dawać po sobie znać ale byłam gowniarą i z nieznanego mi powodu się wstydziłam XDXD jestem tu praktycznie od początku i ah, cieszę się że jesteś, szczęśliwego nowego roku 💖

    OdpowiedzUsuń

Podobasię? Niepodobasię? A może po prostu chcesz dorzucić parę groszy od siebie? Pisz, chętnie odpowiem : D