Kochani.
Nadszedł ten dzień, kiedy doszliśmy do wniosku, że Tobi jest już bardziej sztywny, niż nie.
Ze smutkiem zabraliśmy naszego przyjaciela na ostatni spacer...
Daliśmy mu powąchać kwiatki, ostatni raz z wierzchu.
Bo potem będzie mógł je wąchać już jedynie od spodu..
Tobi bardzo chciał ostatni raz popatrzeć na zachód słońca. Bardzo się spieszyliśmy, ale niestety...
zaszło.
Nie zdążyliśmy.
Biedny Tobi.
Ze smutkiem zawiadamiamy, że nasz przyjaciel odszedł.
Ceremonia pogrzebowa w toku.
Niech spoczywa w spokoju :'C
OdpowiedzUsuń[*]
UsuńWidać, że sytuacja była zła, skoro bez chusteczki lepiej było się do niego zbliżać... Biedny Tobi :<
OdpowiedzUsuńTrochę obawiałam się o swoją skórę w kontakcie z jego smrodem :<
UsuńKtóre to było stadium rozkładu? :D
OdpowiedzUsuńStężenie pośmiertne, o zniewalającym zapachu :'D
Usuń