19 marca 2015

MJwDZR. Rozdział I

MAŁY JEŻ W DUŻYM ZWIĄZKU RADZIECKIM

Rozdział I

Niedobry dzień Arnolda.

            To nie był dobry dzień dla jeża. Na dodatek był to ostatni dzień jego normalnego życia, no ale on tego jeszcze nie wiedział, no bo jak. Arnold był małym jeżowym żarłokiem, ale miał dobre serduszko. Tak przynajmniej mówiła mu mama, ale przecież nie miał żadnych kolegów.
 - Właśnie, coś z tą mamą nie tak chyba. – pomyślał Arnold. – Przecież zawsze wracała na noc do domu. No ale może po prostu zasiedziała się u ubeka Edka, w końcu od czasu do czasu lubiła sobie pokapusiować dla świętego spokoju..
            Mama Edka miała dla mamy Arnolda zawsze jakieś ciasto, więc mama Arnolda często zostawiała Arnolda samego w domu i biegła na ciasto. Tak przynajmniej mówiła Arnoldowi, bo nigdy nie przyniosła mu ani kawałka. Ale i bez tego Arnold już był gruby.
 - Jak zjesz jeszcze jeden kawałek ciasta, to wybuchnie ci brzuszek i zostanie tylko pępek! – mówiła.
Arnold nie chciał być pępkiem.
            Na razie był więc małym grubym jeżem bez kolegów, i myślał o znikniętej mamie.
 - Mamo! – krzyczał w domu.
 - MAMOOOoo! – krzyczał przez okno, ale jakiś sąsiad rzucił w niego praniem.
            Arnold był głodny, więc zrobił sobie herbaty. Ugotował wodę w garnuszku i wsypał trochę cukru i wsypał herbaty. Zapomniał, że ukrył pod zlewem trochę ciastek, ale jak sobie przypomniał i schylił się po nie, to zahaczył uszkiem o garnuszek i rozlał sobie herbatę na stopy!
 - AŁAŁAŁAŁAŁA! – krzyczał z bólu zły na mamę, bo to ona zwykle robiła herbatę i teraz też powinna była. – Dosyć tego! Idę jej poszukać. – postanowił Arnold i poszedł.
Niestety, było już późno, więc nie poszedł za daleko, ale nie wiedział, że zaraz i tak będzie musiał daleko pójść.
Ponieważ zatrzasnął za sobą drzwi.
A mama miała klucz.
Kurwa gdzie ta mama?!!
Arnold westchnął, po czym usiadł pod płotem i usnął. 


33 komentarze:

  1. Najlepsza książka o jeżu jaką czytałam :DDDDDDD (co z tego że nie czytałam żadnej oprócz tej xd)

    Jest po prostu genialna :3 Macie talent pisarski :D

    Niecierpliwie, szalenie, niezmiernie, obsesyjnie, namiętnie (?) czekam na dalsze rozdziały :D *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę tak uważasz? XD Bo dla nas to po prostu niezły FUN.
      Ale cieszę się, że tak piszesz, naprawdę ♥♥♥ DZIĘKI! Bedo dalej 8D

      Usuń
  2. Jeju biedny żółwik :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym opowiadaniu to jest absolutny jeż :<

      Usuń
    2. ... Najlepsze jest to, że myślałam, jeż, a napisałam żółw. Widzisz co narobiłaś w moim mózgu? :P

      Usuń
    3. XDDD czuję że moja misja osiągnęła cel

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Widzisz, przynajmniej się nie nudzi : D takie było założenie.
      BYDZIE!

      Usuń
  4. F E N O M E N A L N E! XD N I E S A M O W I T E XD
    Jestem pod wrażeniem, serio. Zapowiada się naprawdę nieźle xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? XD O kurde, to ciekawe co powiesz, jak przeczytasz dalej.... xD
      DZIĘKI! ♥

      Usuń
  5. Jakie to urocze, nienormalne i FAJNE. Więcej!

    OdpowiedzUsuń
  6. No, wysokiej wartości literackiej ani właściwego stylu to nie ma, ale i tak nie mogę doczekać się kontynuacji :')

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiemy, wiemy.. Piszemy to dla zabawy, żadne z nas nie zna się na tym absolutnie xD Ale faktem jest, że inspiracją były nam "książki" pisane przeze mnie w 1 klasie podstawówki, więc - styl dziecięcy, absolutnie chaotyczny i beznadziejny. Więc w sumie cel osiągnięty.. xD

      Usuń
  7. Cudowne! XDDD dawaj więcej, więceeeej! XDD

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne! Błagam o więcej. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Karusiu, opowiadanie jest świetne. Mam jedno zastrzeżenie. ZA DUŻO POWTÓRZEŃ. Ciągle jest ,,ale" lub ,,był". Pilnujcie się tego, bo to trochę w oczy kole.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, nie zwróciliśmy na to szczególnej uwagi, ale prawda jest taka, że to miało być pisane tak kiepsko (wiem, każdy tak się próbuje bronić, ale serio), ponieważ to powstaje na wzór moich "książek" pisanych w podstawówce - czyli jako dziecko. A jako dziecko tak okropnie właśnie pisałam. Wybacz, jeśli to denerwuje |D

      Usuń
    2. Nie no, spoko! :D Nie załapałam, że miało być specjalnie. Taki urok bycia Grammar Nazi

      Usuń
    3. Doskonale Cię rozumiem, sama jestem Grammar Nazi xD Co innego, kiedy błędy robię specjalnie. Mój błąd, że nie zrobiłam jakiegoś wstępu wyjaśniającego sposób pisania i w ogóle jakichś tam podstaw o co biegać będzie |D

      Usuń
  10. Świat domaga się wincej jeża Arnolda!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Choć tak jak ktoś już wcześniej napisał, jest dużo powtórzeń, to mimo to cały tekst jest genialny w swej prostocie jak i też wyjątkowy. No bo ktoś wcześniej pisał w ten sposób o jeżu? Raczej nie! A co za tym idzie kolejnego tu czytelnika zżera ciekawość, by poznać dalsze losy tegoż iglastego stworzenia. WINCYJ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to, że w taki sposób odbierasz nasz mały dziecinny projekt xD BYDZIE WINCYJ!

      Usuń
    2. A ja z kolei powiem tak - chyba w każdym z nas całe życie siedzi jakaś cząstka z dzieciaka i ta cząstka czasem wymaga dokarmiania takimi oto dziełami :D Cieszę się i czekam!

      Usuń
  12. No i Christy się łaskawie doczłapała do komputera... xD A tam tyyyyle rzeczy do zobaczenia! I ta wciągająca powieść sensacyjno-dreszczowcowo-kryminalno-czarnohumorystyczna! Ja sie jedynie pytam czemu jej tutaj tak mało jest?! Zaraz utworzę petycję o rozdziały znacznie dłuższe!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdziały dłuższe nie będą, ale będzie ich więcej... Chyba ze 20 nam wyjdzie :D Już kończymy pisać! Jeee!

      Usuń

Podobasię? Niepodobasię? A może po prostu chcesz dorzucić parę groszy od siebie? Pisz, chętnie odpowiem : D