MAJKELU DŻEKSONIE, A WYSTARCZYŁOBY, ŻEBYŚ WYSZEDŁ NA SŁOŃCE.
Ten komiks to wynik poważnej filozoficznej dyskusji z Marcinem na temat opalania i odwróconego opalania ludzi xD
Znowu sięgam po taką tematykę komiksów, jednak mam nadzieję, że nikt nie będzie miał mi tego za złe, bo to nie miał być żaden rasistowski gniot tylko żart :'D
z góry dziękuję za zrozumienie.
To w sumie dziwne, że ludzie nie bieleją w słońcu. Przecież wiele rzeczy blaknie pod wpływem słońca, np. moja figurka słonia, która była ciemnobrązowa, a teraz jest jasna. I chyba ze wszystkim tak jest... chociaż nie. Gronostaje ciemnieją jak nadchodzi wiosna. Ale to pewnie dlatego, że słońce już się nie odbija od śniegu, więc ma słabszą moc.
OdpowiedzUsuńTo coś jak z pieczywem: chleb po długim leżeniu wysycha, a suchary wilgotnieją (o ile nie pomieszałam). Fascynujące zjawisko, nawet w książce o tym pisali.
Znalazłam świetny obrazek w klimacie nigelli, ale nie mogę wkleić linka, żeby się wyświetlał ;_;
Krucka
No właśnie nawet węgiel bieleje jak się go podgrzeje, z tego prostego założenia wychodząc powstał pomysł na ten komiks :'D
UsuńOde mnie się słońce odbija, poważnie!
OdpowiedzUsuńI zostawia jedynie piegi, jakbym przez sito się opalała.
Toś Ty ani biała ani czarna, na to wychodzi xD opalasz się jak NIKT
UsuńNo dokładnie! Śmieję się, żem ja wąpierzem jestem xD
Usuń