31 grudnia 2019

Nadchodzą lata dwudzieste!


HEJ, KOCHANI!

Kolejny rok się kończy - to niesamowite, że będziemy od jutra żyć
W LATACH DWUDZIESTYCH
O:

Kiedyś to były lata dwudzieste.. a te teraz to ja nie wiem.
Ale okej, nie będę smęcić jak stara babka o tym, jaka to dzisiejsza młodzież jest wredna, beznadziejna i najgorsza, choć chętnie bym sobie pozrzędziła czasami na to xD

Człowiek czuje, że się zestarzał, w takich chwilach jak ta, kiedy dziś szłam sobie spokojnie do domu i napotkałam na grupkę dzieciaków, które ewidentnie chciały zrobić coś nie do końca mądrego i dobrego.......... i kiedy ja zauważyłam ich, a oni mnie, nagle przestali to coś robić, schowali za plecami i czekali aż sobie pójdę, żeby móc to robić dalej.
Rozumiecie, jak to jest, kiedy trzeba się kryć, BO FACETKA IDZIE?

BOŻE.
Jestem facetką.

To prawdziwy dramat xD

Ogólnie, to niezmiernie się cieszę, że wreszcie mogę się Wam czymś pochwalić.
To był kolejny rok, prowadzący do poważnych zmian w moim życiu.
W 2018 roku wreszcie zostałam nauczycielem i wzięłam ślub, natomiast w tym roku, już prawie na sam koniec...

PRZEPROWADZILIŚMY SIĘ.


Ta-daaaa!
Wielka radocha pomieszana z przerażeniem! JAK TO, z daleka od mamusi, jak to, trzeba umieć w dorosłość? UMIEĆ W ŻYCIE?
Ano, wreszcie nadszedł ten czas.
I to nie tak sobie, na próbę, na wynajem.
Na wiosnę kupiliśmy mieszkanie, latem i jesienią trwał potężny remont i w ogóle wszystko.. a pierwszego dnia zimy mogliśmy już obudzić się w swoim własnym gniazdku.

Jeee! <3
Jesteśmy tacy duzi.
Duzi i poważni.

Możecie być z nas dumni :D

Ogólnie mam teraz duuużo lepsze warunki do tworzenia, bo moje biurko wypełnia prawie cały pokój, w którym postanowiłam stworzyć sobie pracownię. Nie wiem, na razie nie korzystałam za mocno ze wszystkich dobrodziejstw z tej sytuacji, bo do tej pory mamy tylko czas na to, żeby oglądać co wieczór Gwiezdne Wojny (jak co roku)... ale na pewno będzie mi teraz radośniej uprawiać sztukę wszelaką. Jak dotąd, rysowałam tu już komiksy i było wygodnie, więc wróżę sobie pozytywną przyszłość artystyczną w tym miejscu xD

BYLE BYM SIĘ NIE LENIŁA ZA BARDZO.

W końcu teraz mogę, nikt nie widzi, że kiszę się w wyrze przez pół dnia jak będę wracać z pracy xD

Okej, zawijam się już stąd w sumie, bo przecie sylwester jakiś dzisiaj, co nie, będziemy oglądać IV część Gwiezdnych Wojen, a potem pogramy sobie w planszówki, wreszcie odpalimy Monopoly FRIENDS edition (czekało na ten moment już od roku), a potem obejrzymy sobie fajerwerki, jakie ziomki puszczają na naszym osiedlu xD to będzie coś nowego.
Oby nie było tych fajerwerków za dużo. Jestem ogólnie im przeciwna.
Widziałam, co robiły z jednym z moich piesków i kiedy sobie pomyślę, że większość zwierząt reaguje na nie w ten sposób, to aż nóż się w kieszeni otwiera na wszystkich tych okropnych krawężnikowych handlarzy tym dziadostwem.....

A NA KONIEC
Życzę Wam wszystkim wspaniałego 2020 roku! Obyśmy się widywali w nim częściej, komiksowo, rysunkowo i w ogóle literowo... No i może życzcie mi, żeby udało mi się skończyć w tym roku Gerardową serię? :'D
Dajcie znać, czego Wam życzyć, to chętnie to uczynię.


Zostawiam Wam grudniową serię tekstów "Z rzyci(a) wziętych" i uciekam! Paa!

++++++++++++++++++++
Babcia: Czyje to są szczotki do włosów, tam w kiblu?
Karusia: Nie wiem, to nie moje..
Asia: Moje też nie.
Mama: Moje też.
Babcia: To co, nikt się do nich nie przyznaje?
Marcin: Nie. One nie są nasze.
Babcia: To ktoś je nam podrzucił, a ja jak frajer je myłam?!

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Mama: Herbusiu, czy ty widziałeś może końcówkę od odkurzacza?
Herbert: Nie, bo jak mamusia odkurzała, to ja w tym czasie robiłem kupe.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
(rozmowa dot. gwałcicieli i ich preferencji)
Babcia: I tak idzie baba, za nią chłop, nagle CAP! ją za rękę, patrzy jej w twarz, widzi że stara i JEB! w mordę! "CZEMUŚ TAKA STARA?!"

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Karusia: Mamuś. Za mało sobie obiadu nałożyłaś.
Mama: Ee tam..
Karusia: Czemu tak mało?
Mama: No, bo się odchudzam...
Karusia: ........
Mama: ........
Karusia: ........
Mama: NO, muszę mieć miejsce potem na bezę i ciasto!

++++++++++++++++++++

9 komentarzy:

  1. Gratulacje za przeprowadzkę, zajebista sprawa! Ale racja, umieć w życie to ciężka sprawa... A jeszcze cięższe jest znalezienie siły i motywacji na robienie czegokolwiek, bo przecież nikt nie stoi Ci nad głową i narzeka że nic nie robisz... xd
    Ja to Ci nie życzę, żebyś skończyła Geraldowych komiksów, bo aż nie mogę uwierzyć że aż tak dużo ich nie zostało :c chyba że nie znikniesz z internetów całkowicie, wtedy mogę pożyczyć ��
    No i na koniec, Tobie też Szczęśliwego Nowego Roku! :D radości, zdrowia cobyś nie chorowała tak jak kiedyś XD, duuużo pomysłów na komiksy i inne cudowne rzeczy! Oby ta nowa dekada była jeszcze lepsza ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pytajniki to emotki które najwidoczniej tutaj nie działają, upsi XDDD ma zastępować :D haha

      Usuń
    2. Tak, cały czas uczymy się życia xD Ale póki co wszystko idzie dobrze... ciiii, nie zapeszajmy..!
      Nie zniknę z internetów całkowicie, tego możesz być pewna C:
      Dziękuję <3 A emotków się mogę domyślić mam nadzieję, więc spoko!

      Usuń
  2. Gratuluję nowego mieszkania! Jestem z Was dumna <3
    Pytanie "jak umieć w życie" kojarzy mi się z piosenką "Kto powie mi jak". Nie żeby zawierała jakąś odpowiedź, ale przynajmniej doskonale wyraża ten weltschmerz człowieka wkraczającego w dorosłość. Uwielbiam ją, tak jak cały Kwiat Jabłoni.
    Taki pokoik do rysowania to naprawdę super sprawa!


    Chyba z roku na rok jestem coraz bardziej cięta na petardy. Jeśli się tak dobrze zastanowić-zabawy pirotechniczne po pijaku to chyba jedna z najgłupszych tradycji cywilizowanego świata. W ogóle jak czytam "argumenty" obrońców petard, to ja się zastanawiam, jakim cudem ludzie wyszli z jaskiń i stworzyli cywilizację. "Ludzie zawsze strzelali i nikomu nie przeszkadzało"-no zajebiście. Kiedyś Aztekowie przez lata składali ofiary z takiej hałastry i też nikomu nie przeszkadzało.
    Kiedyś, gdy była impreza u mnie i wyszłam na petardy, to jeden gościu rzucił petardą w moim kierunku, więc od tamtej pory wolę nie wychodzić jak strzelają. Na mieście wcale nie lepiej-były petardy zorganizowane przez miasto, były prośby, żeby nie odpalać swoich, ale nie-trzeba jeszcze postrzelać swoimi, żeby nie było wiadomo, gdzie można bezpieczne stanąć.

    O kurde. Trzeba być naprawdę bezwzględnym, żeby podstępem wykorzystywać ludzi do mycia swoich szczotek.

    Widzę, że Twoja mama jest dobra w zarządzaniu obiadem i bezami.

    Życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D Pokoik do rysowania mega mnie cieszy, wreszcie nie mam wszystkich możliwych akcesoriów artystycznych porozwalanych po pokoju w jednym wielkim bajzlu! Woohoo! Kwiat Jabłoni kojarzę, ale póki co nie po drodze nam jakoś razem.. Może się jednak wreszcie do nich przekonam? o:

      Tak. Ogólnie rzecz biorąc się zgadzam z Tobą w kwestii petard. Po prostu.

      Do dziś nie wiemy czyje to były szczotki xD

      <3

      Usuń
    2. Nareszcie porządek, woohoo!
      No, czasami trzeba czasu, żeby się przekonać do jakiegoś zespołu albo piosenki. Ale niekiedy nawet czas nie pomaga :D

      Te szczotki to temat dla "Uwagi"! Trzeba ostrzec innych! xD

      Usuń
  3. O kurczaczki, gratuluję własnego kącika! Mam nadzieję, że zamieszaliście w upragnionej Warszawie :D
    Ja 2020 przywitałam pesymistycznie, bo zaraz mi stuknie 25 lat, a ja nadal jestem turbo nieogarem XD
    Akurat mój kot podczas fajerwerk gapił się przez okno. Akurat mamy okna tłumiące hałas, więc było git.
    No i powodzenia w życiu tam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D A kącik w moim mieście rodzinnym, chcę, żeby Warszawa zawsze była przeze mnie tym upragnionym, ukochanym miejscem, do którego przyjazd sprawia mi taką frajdę :)
      E, spoko, ja 27 i jestem w szoku jak to się stało, bo w głowie raczej 17 xD
      Dzięki! Ogarnijmy się razem :D

      Usuń
  4. Heeeej, żyjesz? Jest już marzec, a na blogu ani widu, ani słychu...

    OdpowiedzUsuń

Podobasię? Niepodobasię? A może po prostu chcesz dorzucić parę groszy od siebie? Pisz, chętnie odpowiem : D