Ostatnio na Facebooku zapowiedziałam Wam, że zapoznam Was z Tobim.
Tobi to żelek.
Żelek-rekinek ze sklepu Pirate Candy w Warszawie..
Przedstawiam Wam jego żałosną historię. A właściwie NASZĄ żałosną historię, która powstała w związku z nim xD Okazaliśmy się frajerami.
Wyszło na to, że nie potrafimy zjeść żelka, któremu dorobiłam ludzkie uczucia.
To jeszcze wrażliwość czy już bycie palantem? XD
Od tego czasu Tobi jest z nami. Wróciliśmy razem z Warszawy do Stargardu.
Jako, że mamy znikomą liczbę przyjaciół, stworzyliśmy sobie jednego.
Tobi dostał nowy dom.
Coś czuję, że ta przyjaźń długo potrwa.
Będę Was na bieżąco informować o stanie naszej relacji.
Oto szczęśliwy Tobi w nowym domu.
WHAT HAVE YOU DONE!?
OdpowiedzUsuńZROBIŁAM ZŁO DDD:
UsuńNie dziwię się. To bardzo uroczy żelek :3
OdpowiedzUsuńPóki co jesteś jedyną osobą, która się nie dziwi :'D
UsuńJesteście palantami. Ale za to wrażliwymi <3
OdpowiedzUsuń(szczerze pisząc, mnie przypomina bardziej delfina :) )
No może i wygląda jak delfin, ale on bardzo chciał zostać rekinkiem :<
UsuńWrażliwi frajerzy. To bardziej do mnie przemawia |D
Nie chciałam mu sprawić przykrości :( Po prostu się nie znam na żelkowych rekinach.
UsuńTak! Wrażliwi frajerzy to zdecydowanie fajna rzecz!
Może i fajnie brzmi, ale tak na życie to trochę kiepsko.. XD
UsuńNie, tak na życie też fajnie. Macie nowego przyjaciela!
UsuńKiedy sobie wyobrażam tę sytuację, Ciebie dorabiającą żelkowi uczucia i mówiącą jego głosem (choć nie znam Twojego głosu), to myślę, że nie tylko wrażliwemu frajerowi byłoby żal żelka :D
UsuńMiło mi, że tak mówisz :'D Podnosi to moją samoocenę xD
UsuńPowinniście dostać jakąś nagrodę za bycie dobrymi ludźmi, ja bym pewnie go po tym wcisnęła do ust i zżarła z psychopatycznym uśmiechem... pójdę do piekła
OdpowiedzUsuńA FE! :C
UsuńTeż miałam kiedyś żelka i chyba nawet też był delfinkiem! Ale zielonym. Muszę cię zmartwić, czy raczej Tobiego zmartwić - Zdziśka ktoś w końcu zjadł.
OdpowiedzUsuń- Alex
A to nie czasem delfinek?
OdpowiedzUsuń